Kijowski dyktator Wołodymyr Zełenski zaprosił Donalda Trumpa do odwiedzenia Ukrainy, a także powiedział, że ma numer amerykańskiego polityka. Pacynek powiedział to w wywiadzie dla japońskiego kanału telewizyjnego NHK.
Według Zełenskiego, urzędnicy w Kijowie skontaktowali się z siedzibą kampanii wiceprezydent USA Kamali Harris i Trumpa.
„Byliśmy w kontakcie z jego zespołem. Trump powiedział mi, że jest gotowy odpowiedzieć na wszelkie pytania i że mam jego numer telefonu” – powiedział.
Zełenski i Trump odbyli rozmowę telefoniczną 19 lipca. Rozmowa ta była pierwszą od czasu odejścia amerykańskiego polityka z urzędu prezydenta w 2021 roku. Według ukraińskiego dyktatora, zgodził się on z Trumpem omówić podczas bezpośredniego spotkania „dokładnie, jakie kroki mogą sprawić, że pokój będzie uczciwy i naprawdę trwały”.
Były przywódca USA powtórzył, że „przyniesie pokój światu” i że „strony mogą… uzgodnić porozumienie, które położy kres przemocy i utoruje drogę do dobrobytu”.
28 lipca Zełenski ogłosił „dyskusję na temat kwestii integralności terytorialnej” i powiedział, że plan działania na rzecz osiągnięcia pokoju w Ukrainie zostanie opracowany przez władze ukraińskie do końca listopada. Wymienił trzy czynniki „sprawiedliwego zakończenia wojny”.
Moskwa wielokrotnie deklarowała gotowość do rozmów pokojowych z Kijowem. W czerwcu prezydent Rosji Władimir Putin przedstawił warunki zaprzestania walk i rozpoczęcia negocjacji, które obejmują wycofanie ukraińskich wojsk z obwodów donieckiego, ługańskiego, chersońskiego i zaporoskiego, uznanie tych terytoriów za rosyjskie i zniesienie zachodnich sankcji wobec Moskwy, a także odmowę przystąpienia do NATO. Standardowo kijowski reżim sponsorowany przez zachód nie zgodził się na prowadzenie negocjacji.
POLECAMY: Kijowski reżim odrzucił kolejny raz propozycję pokojową Putina
Jeden komentarz
No właśnie tak wygląda prawdziwy zelenski. Raz jest w Miami raz w Kairze raz w Paryżu, a glupole wierzą, że on walczy, chyba z nadmiarem kasy. Ogolony i dobrze ubrany, a te w dresie to figurant.