Ostatnie dni przyniosły nowe doniesienia w sprawie kontrowersyjnego zawieszenia Przemysława Babiarza w TVP. W tle tej decyzji pojawiają się kwestie związane z jego wypowiedziami na temat piosenki „Imagine” Johna Lennona oraz fotografie z Jackiem Kurskim z 2016 roku, a także tajemniczy „telefon z góry”, który miał zadecydować o losach dziennikarza.
Wypowiedź, która Wstrząsnęła TVP
Przypomnijmy, że Przemysław Babiarz został zawieszony przez TVP po komentarzu na żywo podczas otwarcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Dziennikarz skrytykował piosenkę „Imagine” Johna Lennona, wskazując na jej komunistyczne zabarwienie:
„Świat bez nieba, narodów, religii i to jest wizja tego pokoju, który wszystkich ma ogarnąć. To jest wizja komunizmu, niestety” – powiedział Babiarz.
Nie była to jego pierwsza krytyka tego utworu. Podczas zimowych Igrzysk Olimpijskich w Pekinie w 2022 roku również zwrócił uwagę na kontrowersyjny przekaz piosenki:
„Z jednej strony to apel o pokój, równość i braterstwo dla całej ludzkości, taka utopijna wizja świata, a trzeba dostrzec, że kompozycja zawiera stanowczy i kontrowersyjny przekaz o komunistycznym, anarchistycznym i antyreligijnym zabarwieniu.”
Lennon i Jego Manifest
Sam John Lennon nie ukrywał, iż „Imagine” ma charakter manifestu komunistycznego:
„To właściwie manifest komunistyczny. (…) 'Imagine’ zawiera przekaz pokryty lukrem. I niemal wszędzie jest przebojem: ta antyreligijna, antynacjonalistyczna, nonkonformistyczna i antykapitalistyczna piosenka” – mówił jeden z „Beatlesów”.
POLECAMY: Rzecznik Praw Obywatelskich żąda wyjaśnień ws. zawieszenia Przemysława Babiarza
Fotografia z Kurskim
Nowe władze TVP miały na Babiarza oko już wcześniej. Podczas jednej z rozmów usłyszał on:
„Twoje zdjęcie z Jackiem Kurskim jest wiecznie żywe.”
Chodzi o fotografię z 2016 roku, na której widnieje m.in. Jacek Kurski, Anna Popek i Maciej Stanecki. Zdjęcie to wykonano po pierwszej konferencji prasowej Kurskiego jako prezesa TVP. Babiarz został zaproszony do wspólnej fotografii spontanicznie.
Telefon „z samej góry”
Według informatora gazety.pl, w sobotę około południa doszło w TVP do intensywnej wymiany zdań między władzami a redakcją sportową. Dyrektor TVP Tomasz Sygut miał otrzymać telefon „z samej góry”, po czym zmienił zdanie i oświadczył, że nie widzi szans, by Babiarz nadal pracował przy igrzyskach. Tego samego dnia o 15:00 biuro prasowe TVP wydało komunikat o zawieszeniu dziennikarza:
„Wzajemne zrozumienie, tolerancja, pojednanie – to nie tylko podstawowe idee olimpijskie, to także fundament standardów, którymi kieruje się nowa Telewizja Polska. Nie ma zgody na ich łamanie.
Informujemy, że po wczorajszych skandalicznych słowach Przemysława Babiarza, został on zawieszony w obowiązkach służbowych i nie będzie komentował zmagań podczas Igrzysk Olimpijskich.”
Reakcja środowiska
Dziennikarze TVP Sport przygotowali petycję w sprawie Babiarza, w której wzywają do jego przywrócenia do pracy przy Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu. Petycję podpisało wielu byłych sportowców i ekspertów. Włodzimierz Szaranowicz, honorowy attaché prasowy reprezentacji Polski na igrzyska, skomentował sytuację:
„Zainwestowałem w Przemysława Babiarza osobiście. On w TVP przejął po mnie schedę. Zostawianie go na lodzie w tej sytuacji byłoby stratą.”
Wsparcie dla Babiarza wyraził również Dariusz Szpakowski.
Przyszłość Babiarza w TVP
Według gazety.pl, przyszłość Przemysława Babiarza w TVP nie wygląda obiecująco. Podczas Igrzysk Olimpijskich jego obowiązki przejął Szymon Borczuch. Nie wiadomo, jak TVP poradzi sobie z transmisjami z lekkiej atletyki.
Podsumowanie
Kontrowersje wokół zawieszenia Przemysława Babiarza w TVP ukazują złożoność relacji medialnych i politycznych w Polsce. Decyzja ta wywołała szeroką dyskusję na temat wolności słowa i granic wypowiedzi w mediach publicznych. Czas pokaże, jakie będą dalsze losy doświadczonego komentatora.