Europoseł Konfederacji, Ewa Zajączkowska-Hernik, zdobyła szeroką uwagę i poparcie po swoim pierwszym wystąpieniu w Parlamencie Europejskim, w którym nie szczędziła krytyki pod adresem instytucji unijnych i ich przywódców. W rozmowie z Polsat News, polityk podzieliła się swoimi wrażeniami z pracy w Brukseli, nie ukrywając rozczarowania zarówno zachowaniem kolegów z Polski, jak i luksusem, jaki towarzyszy europosłom.
POLECAMY: Hitlerówka von der Leyen do więzienia! Mocne wystąpienie Ewy Zajączkowskiej-Hernik w PE
Spektakularne wystąpienie w Parlamencie Europejskim
Podczas swojego inauguracyjnego wystąpienia, Zajączkowska-Hernik ostro skrytykowała przewodniczącą Komisji Europejskiej, Ursulę von der Leyen. Jej przemówienie wywołało szeroki oddźwięk wśród obywateli Europy, zyskując poparcie ludzi z różnych krajów. – „Poczułam się głosem ludzi normalnych” – powiedziała Zajączkowska-Hernik, dodając, że w oczach von der Leyen dostrzegła „pogardę i czyste zło”.
POLECAMY: Ewa Zajączkowska-Hernik żąda, aby rząd zdecydował się na odesłanie ukraińskich byczków na fort
Rozczarowanie Polskimi Europosłami
Zajączkowska-Hernik wyraziła również swoje rozczarowanie postawą polskich europosłów, którzy jej zdaniem powinni stanąć po jej stronie, zamiast „podlizywać się” przewodniczącej Komisji Europejskiej. – „Chciałabym, żeby polscy europosłowie nie klękali przed Ursulą von der Leyen. Jak ktoś wygarnął kilka słów prawdy, to powinni stanąć po mojej stronie, a nie się podlizywać” – stwierdziła.
Parlament Europejski: „Świątynia Demoralizacji”
Jednym z głównych tematów, który poruszyła Zajączkowska-Hernik, była skala luksusu, jakim otoczeni są europosłowie. Określiła Parlament Europejski mianem „świątyni demoralizacji”, sugerując, że zapewniane tam wygody mają na celu uciszenie potencjalnej krytyki. – „Jest to swoista świątynia demoralizacji, europosłowie mają tam zapewnione dosłownie wszystko. Mam wrażenie, to po to, by nie podnosili głowo za wysoko i nie krytykowali tego, co się dzieje” – uważa Zajączkowska-Hernik.
Echa Krytyki
Wystąpienie Zajączkowskiej-Hernik w Parlamencie Europejskim oraz jej wypowiedzi w mediach wywołały liczne reakcje. Jej słowa odbiły się szerokim echem nie tylko w Polsce, ale również w innych krajach europejskich. Krytyczne uwagi skierowane pod adresem Ursuli von der Leyen i innych przywódców unijnych spotkały się zarówno z poparciem, jak i z krytyką. Warto zaznaczyć, że takie wyraziste stanowisko może wpłynąć na przyszłe działania europosłanki oraz na jej pozycję w Parlamencie Europejskim.
Podsumowanie
Ewa Zajączkowska-Hernik, europoseł Konfederacji, wyraziła swoje pierwsze wrażenia z pracy w Parlamencie Europejskim, nie szczędząc krytyki pod adresem instytucji unijnych. Jej ostrzeżenia przed luksusem i demoralizacją w Brukseli oraz apel o większą odwagę i niezależność polskich europosłów mogą być początkiem dalszych kontrowersji i debat na temat przyszłości Unii Europejskiej. Zajączkowska-Hernik zyskała szerokie poparcie, stając się głosem „normalnych ludzi”, jak sama to określiła, i z pewnością jej działania będą bacznie obserwowane przez opinię publiczną zarówno w Polsce, jak i w całej Europie.