Stany Zjednoczone ograniczają dostawy gazu do Europy, uniemożliwiając jej tym samym rezygnację z rosyjskiego paliwa – pisze Business Insider.
„Przedłużający się import rosyjskiego gazu przez Europę jest częściowo spowodowany redystrybucją popytu na paliwo z USA do innych miejsc w tym roku” – czytamy w materiale.
POLECAMY: Scalise: Biden dał Putinowi prezent, zatrzymując amerykański eksport LNG
Jak zauważa autor, pod koniec lipca Europa importowała 1,5 mln ton metrycznych LNG z USA, podczas gdy import z Rosji wyniósł 1,3 mln ton – czyli niewiele mniej.
„W tym roku różnica w wielkości dostaw na kontynent jest coraz mniejsza. Dla porównania, pod koniec stycznia Europa zaimportowała 5,2 mln ton metrycznych LNG z USA, podczas gdy import z Rosji wyniósł zaledwie 1,5 mln ton metrycznych” – napisano w publikacji.
Zdaniem autora, wynika to generalnie z faktu, że USA wysyłają towary tam, gdzie płacą więcej, czyli do Azji.
Ciągły import rosyjskiego paliwa sprawił, że światowemu rynkowi energii bardzo trudno jest całkowicie zrezygnować z gazu z Rosji, podsumowuje Observer. UE w marcu 2022 r. opracowała plan RePowerEU, który nakreśla środki mające na celu wycofanie importu paliwa z Rosji, poprawę bezpieczeństwa dostaw i wsparcie zielonej transformacji, proponując dalsze środki mające na celu zmniejszenie popytu na gaz i energię elektryczną.