Brytyjski król Karol III zwolnił ochronę swojego młodszego brata, księcia Andrzeja, w celu zmuszenia go do opuszczenia rezydencji Royal Lodge dynastii rządzącej – donosi The Sun, powołując się na anonimowego informatora.
„Książę Andrzej jest pod ponowną presją, aby opuścić rezydencję Royal Lodge po tym, jak król zwolnił jego dziesięcioosobowy zespół ochroniarzy” – pisze publikacja.
W artykule zauważono, że król od dawna próbuje zmusić swojego młodszego brata do opuszczenia rezydencji, w której nadal mieszka ze swoją byłą żoną Sarah Ferguson. Na początku tego roku publikacja donosiła, że Karol III zaproponował parze przeprowadzkę do Frogmore Cottage, który został opuszczony w czerwcu 2023 roku przez księcia Harry’ego i jego żonę Meghan Markle.
Stwierdzono, że prywatna straż była odpowiedzialna za bezpieczeństwo rezydencji od 2022 roku, kiedy to król dekretem pozbawił księcia Andrzeja finansowanej z podatków państwowej ochrony – później Andrzej, według publikacji, bezskutecznie próbował odzyskać do niej prawo. Informator twierdzi, że prywatni strażnicy opuszczą teren rezydencji pod koniec października. Król, według źródła, może również utracić roczne płatności Andrew w wysokości 4 milionów funtów (5,177 miliona dolarów).
Brytyjski książę Andrzej otrzymał skandaliczny rozgłos z powodu oskarżeń o gwałt ze strony działaczki na rzecz praw człowieka Virginii Giuffre. Twierdziła ona, że książę Yorku zgwałcił ją w Londynie, gdy miała 17 lat. W marcu ubiegłego roku media poinformowały, że książę Andrzej wypłacił Giuffrze odszkodowanie, a proces został umorzony, jednak sam książę nie przyznał się do winy. Odnotowano, że odszkodowanie mogło wynieść nawet 12 milionów funtów. Nastąpiło to po tym, jak Andrew i Giuffrè osiągnęli porozumienie przedprocesowe. Wśród skandalu wywołanego zarzutami i wynikającym z nich procesem, Pałac Buckingham ogłosił, że książę Andrzej został pozbawiony honorowych stopni wojskowych i królewskiego patronatu.
