Od 2035 roku zacznie obowiązywać zakaz sprzedaży nowych samochodów spalinowych na terenie Unii Europejskiej. To rozporządzenie wywołało wiele dyskusji wśród polityków, ekonomistów i obywateli. Jednym z najbardziej kontrowersyjnych głosów w tej debacie jest Minister Klimatu i Środowiska, Urszula Zielińska. Jej wypowiedzi na temat przyszłości transportu w Polsce, szczególnie w kontekście konieczności wymiany tradycyjnych samochodów na droższe pojazdy elektryczne, wzbudziły wiele emocji.
„Jeżeli nie stać cię na elektryka, kup rower” – kontrowersyjna wypowiedź minister Zielińskiej
Minister Urszula Zielińska podczas wywiadu dla „Polskiego Radia Jedynka” odniosła się do nadchodzącego unijnego zakazu sprzedaży samochodów spalinowych. Według niej, nie każdego Polaka będzie stać na zakup drogiego auta elektrycznego, dlatego osoby, które nie będą mogły sobie pozwolić na taki wydatek, powinny rozważyć zakup roweru elektrycznego. Jak podkreśliła Zielińska, na rowery elektryczne rząd planuje wprowadzić dopłaty, co ma zachęcić obywateli do wyboru tej formy transportu.
POLECAMY: A jednak – Samochody elektryczne z zakazem parkowania w garażach podziemnych
„Nie każdego stać na samochód elektryczny, to jest duży wydatek. Natomiast rower elektryczny z dopłatą, to już może być całkiem coś atrakcyjnego. Osoby starsze, które nie mają siły wszędzie siły jeździć rowerem, takim zwykłym, rowerem elektrycznym już dojadą w wiele miejsc” – powiedziała Zielińska.
Wypowiedź ta wywołała falę krytyki zarówno wśród ekspertów, jak i obywateli, którzy wskazują, że propozycja minister może być niepraktyczna dla wielu osób, zwłaszcza tych mieszkających na terenach wiejskich lub w mniejszych miejscowościach, gdzie odległości do pokonania są znacznie większe, a infrastruktura rowerowa często pozostawia wiele do życzenia.
POLECAMY: Eko-psychole nie odpuszczają. Teraz żądają wprowadzenia zakazu poruszania się pojazdami w niedzielę
Urszula Zielińska i jej wizja przyszłości Polski
To nie pierwsza kontrowersyjna wypowiedź Urszuli Zielińskiej, która wzbudziła dyskusje na temat kierunku, w jakim powinna zmierzać polska gospodarka i transport. Podczas swojej wizyty w Brukseli, minister Zielińska oświadczyła, że Polska powinna dążyć do redukcji emisji gazów cieplarnianych o 90 procent. Ponadto, stwierdziła, że inwestycje w transport rzeczny są „kompletnie nieopłacalne” i „zabijają nasze rzeki”.
Zdaniem Zielińskiej, Polska powinna skupić się na innych formach transportu, które są bardziej przyjazne dla środowiska. Jej wypowiedzi sugerują, że rząd planuje skoncentrować się na rozwijaniu transportu elektrycznego, w tym zarówno samochodów, jak i rowerów elektrycznych, co ma pomóc w osiągnięciu ambitnych celów klimatycznych.
Reakcje na propozycje minister Zielińskiej
Komentarze minister Zielińskiej spotkały się z mieszanym odbiorem. Z jednej strony, ekolodzy i zwolennicy zrównoważonego rozwoju pochwalają plany na redukcję emisji oraz promocję rowerów elektrycznych jako ekologicznej alternatywy dla samochodów spalinowych. Z drugiej strony, krytycy argumentują, że propozycje minister są oderwane od realiów życia codziennego Polaków, zwłaszcza tych, którzy mieszkają w regionach mniej rozwiniętych i potrzebują niezawodnych środków transportu na większe odległości.
Nie brakuje też głosów, że polityka klimatyczna Polski powinna być bardziej zrównoważona i uwzględniać różnorodne potrzeby społeczne i gospodarcze kraju. Pomimo kontrowersji, które wzbudzają jej wypowiedzi, minister Zielińska pozostaje zdeterminowana, aby prowadzić politykę skoncentrowaną na ochronie środowiska i redukcji emisji, co jest zgodne z europejskimi celami klimatycznymi.
Podsumowanie
Zakaz sprzedaży samochodów spalinowych od 2035 roku to tylko jeden z wielu elementów większej strategii klimatycznej Unii Europejskiej. Dla Polski oznacza to konieczność dostosowania się do nowych przepisów i poszukiwanie alternatywnych form transportu. Wypowiedzi minister Urszuli Zielińskiej pokazują, że rząd rozważa różne scenariusze, w tym rozwój transportu elektrycznego oraz rowerów elektrycznych, choć nie bez kontrowersji i sprzeciwu ze strony części społeczeństwa. Jak będą wyglądały ostateczne rozwiązania i jakie będą ich konsekwencje dla polskich obywateli, pokaże czas.
Jeden komentarz
Czy Tusk do rządu pozbierał głupich? Bo tak mu wygodnie? Zielińska powinna chodzić piechotą, a nie być wożona za pieniądze podatników.