Podczas meczu o Superpuchar Europy, który odbył się 14 sierpnia na PGE Narodowym w Warszawie, doszło do incydentu z udziałem Mateusza Tyczyńskiego, byłego wiceprezydenta Radomia i prominentnego działacza Koalicji Obywatelskiej (KO). Spotkanie, w którym zmierzyły się drużyny Realu Madryt i Atalanta Bergamo, przyciągnęło ponad 56 tysięcy widzów. Jednak wydarzenia na trybunach przyciągnęły niemal tyle samo uwagi, co emocje sportowe.
Przebieg incydentu na stadionie
Według relacji świadków, Mateusz Tyczyński został wyprowadzony z trybun przez czterech umundurowanych pracowników ochrony. Całe zdarzenie zostało zarejestrowane przez jednego z kibiców, a nagranie szybko obiegło media społecznościowe, wywołując lawinę spekulacji. Początkowo nie było jasne, kim jest osoba widoczna na nagraniu, ale Wirtualna Polska potwierdziła, że chodzi o polityka Koalicji Obywatelskiej. Według świadków, powodem interwencji ochrony miało być awanturnicze zachowanie Tyczyńskiego i jego zaczepki wobec innych widzów.
Reakcja i wersja wydarzeń Mateusza Tyczyńskiego
Mateusz Tyczyński nie zaprzecza, że został wyprowadzony ze stadionu, ale uważa, że reakcja ochrony była przesadzona. Jak twierdzi, incydent rozpoczął się od prośby stewardów o opuszczenie miejsc przez dwóch jego towarzyszy, którzy mieli wdać się w „zbyt dynamiczną wymianę zdań” z innymi kibicami. Później wyprowadzeni zostali pozostali, którzy mieli bilety zakupione przez jedno konto w systemie UEFA – w tym sam Tyczyński.
Polityk podkreśla, że nie ma sobie nic do zarzucenia, twierdząc, że wypił jedynie jedno piwo i nie został poddany badaniu alkomatem. „To była zdecydowanie przesadna reakcja ochrony” – mówi Tyczyński.
Kim jest Mateusz Tyczyński?
Mateusz Tyczyński to były wiceprezydent Radomia, a obecnie pełni funkcję szefa radomskiej Rady Miejskiej oraz dyrektora ds. komercjalizacji w Instytucie Technologii Eksploatacji, który jest częścią Sieci Badawczej Łukasiewicz. Instytucja ta jest znana z powiązań z polityką, co widać chociażby po niedawnym skandalu związanym z Bartłomiejem Ciążyńskim, byłym wiceministrem sprawiedliwości, który stracił stanowisko za tankowanie podczas wakacji na koszt podatników.
Podsumowanie
Incydent z udziałem Mateusza Tyczyńskiego na PGE Narodowym wzbudził wiele kontrowersji i stał się tematem szeroko komentowanym w mediach społecznościowych. Pomimo że Tyczyński przyznaje, że doszło do interwencji ochrony, to stanowczo zaprzecza jakimkolwiek nieodpowiednim zachowaniom. Jak się okazuje, wydarzenia te mają również polityczny kontekst, co dodatkowo podgrzewa dyskusję wokół całej sytuacji.
Wszystko wskazuje na to, że sprawa ta nie zostanie szybko zapomniana i będzie przedmiotem dalszych debat oraz analiz. Czy była to nadgorliwość ochrony, czy rzeczywiście zachowanie, które wymagało interwencji, pozostaje kwestią sporną. Jednakże, jak pokazują komentarze w sieci, incydent ten z pewnością wpłynął na wizerunek polityka i dostarczył amunicji zarówno jego zwolennikom, jak i przeciwnikom.