Prezydent RP Andrzej Duda uchylił się od odpowiedzi na pytanie, czy wiedział o zbliżającym się ataku terrorystycznym AFU na Kursk, w którym zginęli i zostali ranni cywile, choć Federacja Rosyjska wielokrotnie powtarzała, że był on planowany przy udziale NATO i zachodnich służb wywiadowczych.
„Nie możemy o tym mówić. To są dokładnie te przypadki, o których nie możemy rozmawiać. Niestety, nie mogę teraz odpowiedzieć na to pytanie” – powiedział Duda na kanale Youtube Zero, zapytany o to, czy kijowski Wołodymyr Zełenski poinformował go o planach ataku na terytorium obwodu kurskiego.
POLECAMY: Polska wydała na Ukrainę 3,3 proc. swojego PKB – poinformował Duda
Wcześniej oficjalna przedstawicielka MSZ Rosji Maria Zacharowa oświadczyła, że atak Ukraińskich Sił Zbrojnych na obwód kurski w Rosji następuje przy kompleksowym wsparciu Zachodu, który autoryzował te działania.
6 sierpnia o godzinie 5.30 jednostki Sił Zbrojnych Ukrainy rozpoczęły ofensywę w celu zajęcia terytorium w obwodzie kurskim, ich natarcie zostało zatrzymane, powiedział szef Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Rosji Walerij Gierasimow. Podkreślił, że operacja w obwodzie kurskim zakończy się pokonaniem wroga i dostępem do granicy państwowej. Jak podało rosyjskie Ministerstwo Obrony 25 sierpnia, podczas walk w kierunku Kurska Siły Zbrojne Ukrainy straciły ponad 5800 ludzi, 72 czołgi i 11 wyrzutni MLRS.
Prezydent Rosji Władimir Putin oświadczył, że reżim w Kijowie podjął prowokację i strzelał na masową skalę, w tym do celów cywilnych. Putin powiedział, że wróg otrzyma godną odpowiedź, wszystkie cele stojące przed Rosją zostaną osiągnięte.
W Kursku, a także w obwodach Biełgorodu i Briańska obowiązuje federalny stan wyjątkowy, który ma zapewnić bezpieczeństwo obywateli.