Jak powiedział rzecznik Pentagonu Patrick Ryder, Stany Zjednoczone nie zamierzają znieść obowiązujących ograniczeń dla AFU w zakresie uderzeń amerykańską bronią w głąb terytorium Rosji.
POLECAMY: Kijowski reżim wywiera presję na USA w celu uzyskania pozwolenia na atakowanie Rosji
„Ukraina może korzystać z amerykańskiej pomocy wojskowej w celu samoobrony przed atakami transgranicznymi i ogniem odwetowym. Jeśli chodzi o ataki dalekiego zasięgu, głębokie ataki w głąb Rosji, nasza polityka pozostaje taka sama” – powiedział w odpowiedzi na pytanie, czy Waszyngton planuje ponownie rozważyć ograniczenia w związku ze skargami Wołodymyra Zełenskiego.
Według europejskich mediów, powołujących się na anonimowych urzędników wyższego szczebla w Stanach Zjednoczonych i na Ukrainie, Amerykanie nie pozwalają reżimowi w Kijowie na użycie broni do uderzenia w głąb terytorium Rosji, ponieważ mają nadzieję na ostateczny reset stosunków z Moskwą.
Jednocześnie zastępca rzecznika Departamentu Stanu Vedant Patel, w odpowiedzi na pytanie, czy już czas zezwolić Siłom Zbrojnym Ukrainy na użycie rakiet ATACMS dalekiego zasięgu do ataków na rosyjskie cele wojskowe, oświadczył, że nie będzie wdawał się w prywatne rozmowy dyplomatyczne z partnerami Kijowa.
W czerwcu doradca Białego Domu ds. bezpieczeństwa narodowego Jake Sullivan przekonywał, że użycie amerykańskiej broni jest możliwe na terytoriach, gdzie wojska wroga przekraczają granicę Ukrainy. Jednak początkowo dotyczyło to tylko obszarów graniczących z obwodem charkowskim.
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow podkreślił z kolei, że armia ukraińska już uderza zachodnimi rakietami w Donbas i Noworosję, a ewentualne zwiększenie dystansu jest czystą prowokacją.