Zakupy szczepionek przez Unię Europejską (UE) budzą od dawna wiele kontrowersji, a kluczową kwestią pozostaje brak przejrzystości dotyczący kosztów. Ostatnie decyzje Komisji Europejskiej (KE) związane z zakupem szczepionek przeciwko wirusowi mpox (wcześniej znany jako wirus małpiej ospy) ponownie wskazują na poważne problemy z dostępnością informacji publicznej. Dziennikarze i krytycy podnoszą obawy, że podobnie jak w przypadku zakupu szczepionek przeciw COVID-19, Bruksela może powtarzać te same błędy, co rodzi pytania o efektywność wydawania pieniędzy podatników.
Ukryte ceny szczepionek i powracające błędy Komisji Europejskiej
Historia braku przejrzystości w zakupach szczepionek przez KE sięga czasów pandemii COVID-19. Wówczas Ursula von der Leyen, przewodnicząca Komisji, była oskarżana o brak transparentności w zawieraniu umowy na dostawę szczepionek od firmy Pfizer, co miało rzekomo odbyć się za pośrednictwem wiadomości tekstowych z Albertem Bourlą, szefem Pfizera. Umowa obejmowała 1,8 miliarda dawek, co odpowiadało około czterem dawkom na mieszkańca UE, a koszt tej transakcji szacowano na około 35 miliardów euro.
Brak przejrzystości dotyczący tej umowy spotkał się z ostrą krytyką, a w lipcu 2023 roku europejscy sędziowie orzekli, że KE naruszyła prawo UE, ukrywając zbyt wiele informacji na temat kontraktów na szczepionki przeciwko koronawirusowi. Pomimo tego orzeczenia, Komisja Europejska wydaje się nie wyciągnęła z tego żadnych wniosków i kontynuuje politykę utajniania szczegółów związanych z zakupami szczepionek na mpox.
Mpox: Nowy wirus, stare problemy
Nowa epidemia wirusa mpox nie wywołała takiej paniki, jak pandemia COVID-19, głównie ze względu na różnice w sposobie przenoszenia wirusa. Komisja Europejska podkreśla, że ryzyko zakażenia w Europie jest niskie, ponieważ wirus ten nie przenosi się drogą powietrzną, a jedynie poprzez bezpośredni kontakt z płynami ustrojowymi. Mimo to, UE zdecydowała się na zakup szczepionek przeciwko mpox od duńskiego producenta Bavarian Nordic, jednak podobnie jak w przypadku zakupu szczepionek przeciw COVID-19, ceny tych dawek są utrzymywane w tajemnicy.
Komisja Europejska tłumaczy brak przejrzystości zobowiązaniami do zachowania poufności, argumentując, że zapłacona cena za szczepionki była „właściwą ceną rynkową”. Jednak takie podejście budzi obawy o powtórzenie scenariusza, w którym Bruksela kupiła szczepionki po zawyżonych cenach, co było przedmiotem krytyki podczas pandemii COVID-19.
Ramowe umowy UE: Potencjalne oszczędności czy marnowanie pieniędzy?
Bruksela zawarła ramowe umowy z Bavarian Nordic na dostawę dwóch milionów dawek szczepionek na mpox w latach 2022-2023. Analitycy szacują, że cena jednej dawki wynosi około 100 euro. Ramowe umowy mają na celu umożliwienie UE negocjowania lepszych warunków finansowych oraz szybszych dostaw. Z tej strategii korzystają przede wszystkim mniejsze państwa członkowskie, które mogłyby mieć ograniczone możliwości negocjacyjne na rynku globalnym. Umowy obowiązują do listopada 2024 roku, a następnie mają zostać przedłużone.
Nie wszystkie państwa członkowskie UE zdecydowały się jednak na uczestnictwo w tych umowach. Niemcy, na przykład, zakupiły szczepionki na mpox już w 2022 roku i obecnie nie planują udziału w scentralizowanych zakupach organizowanych przez Unię Europejską. Podobnie inne kraje, niezależnie od negocjacji UE, zdecydowały się na zakup szczepionek bezpośrednio od producenta.
Tajemnica handlowa a interes publiczny
Jednym z głównych argumentów KE za utrzymywaniem cen szczepionek w tajemnicy jest ochrona tajemnicy handlowej oraz interesów firm farmaceutycznych. Jednakże brak przejrzystości w tej kwestii może prowadzić do oskarżeń o marnotrawienie środków publicznych oraz podważać zaufanie obywateli do instytucji unijnych.
Przykładem takich obaw jest niedawne orzeczenie sądu UE, który uznał, że Komisja Europejska ukrywała zbyt wiele informacji na temat kontraktów na szczepionki przeciw COVID-19. KE może co prawda odwołać się od tej decyzji do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, jednak nie zmienia to faktu, że brak przejrzystości rodzi poważne pytania o sposób zarządzania publicznymi funduszami.
Dochodzenie Prokuratury Europejskiej
W tle tych wszystkich kontrowersji toczy się również dochodzenie Prokuratury Europejskiej w sprawie zakupu szczepionek przeciw COVID-19 przez UE. Przesłuchanie zaplanowane na grudzień 2023 roku zostało przesunięte, co oszczędziło przewodniczącej Komisji, Ursuli von der Leyen, nieprzyjemnego spotkania tuż przed wyborami europejskimi.
Kwestia tego, czy von der Leyen rzeczywiście prowadziła negocjacje za pomocą wiadomości tekstowych z szefem Pfizera, pozostaje nadal niejasna, co rzeczniczka praw obywatelskich UE, Emily O’Reilly, określiła jako „niewłaściwe postępowanie”.
Wnioski: Transparentność jako klucz do zaufania obywateli
Kontrowersje wokół zakupu szczepionek przez Unię Europejską, zarówno w kontekście pandemii COVID-19, jak i obecnej epidemii mpox, pokazują, jak ważna jest przejrzystość w działaniach instytucji publicznych. Brak jasności w kwestii cen i warunków zakupu szczepionek budzi obawy o efektywność wydawania pieniędzy podatników oraz rodzi pytania o to, czy Komisja Europejska rzeczywiście dba o interesy obywateli.
Czy w przyszłości uda się uniknąć tych problemów? Czy KE zmieni swoje podejście do zarządzania środkami publicznymi? Odpowiedzi na te pytania będą kluczowe dla odbudowy zaufania obywateli do instytucji unijnych.