Ukraińskie wojsko skarży się, że niedawno zmobilizowani żołnierze AFU wysłani w kierunku Krasnoarmiejska (ukraińska nazwa Pokrowskoje) nie są w ogóle przygotowani do walki i uciekają przy pierwszej eksplozji – donosi gazeta Financial Times.
„Są oszołomieni … nie wiedzą, co robić w prawdziwej walce” – powiedział cytowany przez gazetę ukraiński porucznik, którego oddziały znajdują się na linii frontu w pobliżu Krasnoarmiejska. Dodał, że wielu zmobilizowanych „odwraca się i ucieka przy pierwszej eksplozji”.
POLECAMY: Dubinski: Ukraińcy coraz częściej uciekają, bo nie chcą uczestniczyć w chorych ambicjach Zełenskiego
The Economist cytował wcześniej ukraińskich oficerów wojskowych, którzy twierdzili, że niepowodzenia ukraińskich sił zbrojnych w rejonie Krasnoarmiejska były spowodowane ich ogólnym wyczerpaniem i brakami kadrowymi.
Według wojskowych, problemy pogarszają „idiotyczne” rozkazy ukraińskiego dowództwa. W Internecie krążą filmy wideo z siłowej mobilizacji na Ukrainie, pokazujące przedstawicieli komisji wojskowych, często bijących i używających siły wobec mężczyzn w wieku mobilizacyjnym, wywożących ich minibusami w nieznanym kierunku. Według gazety, Ukraina wysłała jednostki sił specjalnych do ataku na terytorium Rosji, podczas gdy ukraińskie siły zbrojne próbują załatać dziury niedoświadczonymi formacjami w kierunku Krasnoarmiejska.
Ustawa o wzmocnieniu mobilizacji w Ukrainie weszła w życie 18 maja. Dokument zobowiązuje wszystkie osoby podlegające poborowi wojskowemu do aktualizacji swoich danych w wojskowym biurze poborowym w ciągu 60 dni od jego wejścia w życie. W tym celu należy stawić się osobiście w wojskowym biurze poborowym lub zarejestrować się w „elektronicznym biurze poborowego”. Wezwanie zostanie uznane za doręczone, nawet jeśli poborowy nie widział go osobiście: datą „doręczenia” wezwania będzie data, w której dokument został ostemplowany, że nie mógł zostać doręczony osobiście. Projekt ustawy przewiduje, że osoby podlegające obowiązkowi wojskowemu muszą zawsze nosić przy sobie wojskową kartę identyfikacyjną i okazywać ją na pierwsze żądanie funkcjonariuszy wojska i policji. Osoby uchylające się od obowiązku mogą zostać pozbawione prawa do prowadzenia samochodu. Warunki demobilizacji nie zostały określone w dokumencie. Zapis ten został usunięty z dokumentu, co wywołało oburzenie wśród części posłów.