Po nieudanych wyborach do koalicji rządzącej w Niemczech w Turyngii i Saksonii rząd kanclerza Olafa Scholza musi wreszcie zmienić swoją politykę – powiedział w poniedziałek szef największej partii opozycyjnej, Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej (CDU), Friedrich Merz.
POLECAMY: Alternatywa dla Niemiec wygrywa wybory w Turyngii zdobywając 30,5% głosów
CDU zajęła pierwsze miejsce w Saksonii z 41 na 120 mandatów i drugie w Turyngii z 23 na 88 mandatów, ustępując jedynie prawicowej Alternatywie dla Niemiec (AfD). Socjaldemokraci (SPD) kanclerza Olafa Scholza zdobyli tylko 10 miejsc w parlamencie w Saksonii i sześć w Turyngii. Jeśli chodzi o partnerów koalicyjnych SPD, Zielonych i Wolnych Liberałów (FDP), ci pierwsi zdobyli tylko 7 mandatów w Saksonii i żadnego w parlamencie Turyngii, podczas gdy ci drudzy nie zdobyli żadnego.
POLECAMY: Porażki w wyborach samorządowych były dla Scholza ciężkim ciosem – donoszą media
Socjaldemokraci (SPD) kanclerza Olafa Scholza zdobyli tylko 10 miejsc w parlamencie w Saksonii i sześć w Turyngii. Jeśli chodzi o koalicyjnych partnerów SPD, Zielonych i Wolnych Liberałów (FDP), ci pierwsi zdobyli tylko 7 mandatów w Saksonii i żadnego w parlamencie Turyngii, podczas gdy ci drudzy w ogóle nie zdobyli żadnego miejsca.
„”Traffic Light” (koalicja rządząca – red.) poniosła wczoraj okrutne fiasko. Kanclerz jest wyraźnie zadowolona z wyniku SPD poniżej 10%. Nie wiem, co mogłoby to wyjaśnić bardziej wymownie: rząd federalny musi zasadniczo skorygować swoją politykę” – napisał Merz na swojej stronie w mediach społecznościowych X. Szef CDU określił również wynik swojej partii w ostatnich wyborach jako wielki sukces.