Rządowe plany podniesienia pensji minimalnej do 4626 zł brutto od 1 stycznia 2025 roku wywołują wiele kontrowersji i obaw, szczególnie wśród przedsiębiorców zrzeszonych w Polskiej Izbie Handlu (PIH). Choć wyższe wynagrodzenie może wydawać się korzystne dla pracowników, dla wielu małych i średnich przedsiębiorstw może stanowić poważne wyzwanie.

Co oznacza podwyżka pensji minimalnej?

Podniesienie pensji minimalnej do 4626 zł brutto oznacza wzrost o 326 zł w porównaniu z wynagrodzeniem obowiązującym od 1 lipca 2024 roku, które wynosi 4300 zł. Taki wzrost, na poziomie 7,6%, ma na celu zwiększenie siły nabywczej pracowników, jednak wiąże się również z wyraźnym wzrostem kosztów pracowniczych dla pracodawców.

Z perspektywy rządu, podwyżka pensji minimalnej jest krokiem w kierunku poprawy warunków życia najgorzej zarabiających Polaków oraz zmniejszenia nierówności dochodowych. Jednak przedsiębiorcy zrzeszeni w PIH ostrzegają, że dla wielu firm może to być ostatni gwóźdź do trumny.

Przedsiębiorcy w obliczu nowych wyzwań

Polska Izba Handlu, reprezentująca około 30 000 sklepów prowadzonych przez mikro, małych i średnich przedsiębiorców, jednoznacznie sprzeciwia się podwyżce. Organizacja od miesięcy alarmuje o potencjalnych negatywnych skutkach dla sektora MŚP, zwłaszcza w kontekście rosnących kosztów operacyjnych, które mogą stać się dla wielu firm nie do udźwignięcia.

Maciej Ptaszyński, prezes PIH, podkreśla, że podwyżka pensji minimalnej znacząco zwiększy obciążenia dla przedsiębiorców, co w połączeniu z rosnącą inflacją oraz konkurencją ze strony zagranicznych sieci handlowych, może prowadzić do upadku wielu małych placówek handlowych. Wynagrodzenia stanowią jedną z największych pozycji kosztowych w każdym przedsiębiorstwie, a ich podniesienie może skutkować koniecznością redukcji zatrudnienia lub nawet zamknięcia działalności.

Skutki dla polskiej gospodarki

Zdaniem PIH, tak drastyczny wzrost kosztów pracy może uczynić polską gospodarkę mniej atrakcyjną dla inwestorów zagranicznych, co w dłuższej perspektywie może hamować rozwój kraju. Dodatkowo, zwiększone koszty mogą być przerzucane na konsumentów, co może przyczynić się do dalszego wzrostu cen, czyli inflacji. Taki scenariusz byłby szczególnie bolesny dla osób o niższych dochodach, które już teraz odczuwają skutki rosnących cen.

PIH zwraca uwagę, że podwyżka pensji minimalnej wzmocni jedynie pozycję dużych, zagranicznych sieci handlowych, które dzięki większym zasobom finansowym są w stanie lepiej absorbować dodatkowe koszty. Małe sklepy, które stanowią istotny element polskiego krajobrazu gospodarczego, mogą nie wytrzymać takiej presji.

Co dalej?

W obliczu tych wyzwań Polska Izba Handlu zabiega o spotkanie z przedstawicielami rządu, by omówić możliwości wsparcia dla małych i średnich przedsiębiorstw, które znajdą się w trudnej sytuacji po wprowadzeniu podwyżki. Przedsiębiorcy liczą na dialog i wypracowanie rozwiązań, które złagodzą skutki wzrostu pensji minimalnej.

Jednym z proponowanych rozwiązań jest wprowadzenie ulg lub zwolnień podatkowych dla firm zatrudniających pracowników na płacy minimalnej. Alternatywnie, można rozważyć różne stawki płacy minimalnej w zależności od regionu czy branży, co mogłoby zrównoważyć różnice w kosztach życia i prowadzenia działalności w różnych częściach kraju.

Podwyżka pensji minimalnej do 4626 zł brutto w 2025 roku to ruch, który z jednej strony ma poprawić warunki życia pracowników, a z drugiej stawia przed małymi i średnimi przedsiębiorstwami ogromne wyzwania. Kluczowe będzie teraz znalezienie równowagi między potrzebami pracowników a możliwościami przedsiębiorców, aby wzrost wynagrodzeń nie doprowadził do masowych zamknięć firm i wzrostu bezrobocia.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomia, finanse oraz OSINT z ponad 20-letnim doświadczeniem. Autor publikacji w czołowych międzynarodowych mediach, zaangażowany w globalne projekty dziennikarskie.

Napisz Komentarz

Exit mobile version