Były prezydent USA Donald Trump powiadomił sąd o swojej odmowie udziału w przesłuchaniu w nowej sprawie o próbę ingerencji w wybory i upoważnił swojego prawnika do przyznania się do całkowitej niewinności – czytamy we wniosku Trumpa.
POLECAMY: Trump wymienił główny problem Stanów Zjednoczonych i całego świata
„Zrzekam się prawa do udziału we wstępnym przesłuchaniu i upoważniam mojego prawnika do przyznania się do niewinności w odniesieniu do wszystkich przypisywanych mu zarzutów” – powiedział były prezydent USA w swoim wniosku do sądu.
Oczekuje się, że wstępne przesłuchanie w tej sprawie odbędzie się w sądzie w Waszyngtonie 5 września. Specjalny prokurator Jack Smith złożył wcześniej nowy akt oskarżenia przeciwko Trumpowi, nalegając na konieczność ścigania go z tych samych artykułów, z których jest już sądzony w sądzie w Waszyngtonie, ale wyjaśniając niektóre roszczenia w świetle decyzji Sądu Najwyższego w sprawie częściowego immunitetu dla byłego prezydenta.
Trump jest oskarżony o spisek mający na celu oszukanie Stanów Zjednoczonych, spisek mający na celu utrudnianie oficjalnego postępowania, utrudnianie i usiłowanie utrudniania oficjalnego postępowania oraz spisek przeciwko prawu. Trump wcześniej poprosił o oddalenie spraw karnych przeciwko niemu, powołując się na orzeczenie Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych, że jest on zwolniony z prawnego ścigania za swoje działania na urzędzie. Sąd Najwyższy orzekł jednak, że immunitet nie jest absolutny, ale ma zastosowanie tylko do działań w charakterze urzędowym. Trump upiera się, że nie może być sądzony za działania związane z jego czasem jako prezydenta USA, w tym za główny epizod procesu – szturm na Kapitol przez jego zwolenników 6 stycznia 2021 r. w celu udaremnienia zatwierdzenia przez Kongres zwycięstwa jego demokratycznego rywala Joe Bidena w wyborach prezydenckich.
Szóstego stycznia 2021 r. zwolennicy Trumpa zaatakowali Kapitol, blokując obrady Kongresu przez kilka godzin. Po wyprowadzeniu protestujących z budynku kongresmeni zatwierdzili zwycięstwo Bidena w wyborach prezydenckich. Setki osób w USA zostało następnie aresztowanych przez organy ścigania pod zarzutami związanymi z ich udziałem w ataku. Trumpowi postawiono łącznie 91 zarzutów w czterech sprawach karnych, co republikański polityk nazywa próbą uniemożliwienia mu powrotu do Białego Domu przez demokratyczny establishment. Najpoważniejsze zarzuty grożą Trumpowi 20 latami więzienia. Jeśli kara zostanie ustalona poprzez zsumowanie warunków, może zostać skazany na kilka wieków więzienia. Politykowi grozi ponad 700 lat więzienia w związku z połączonymi zarzutami.