Premier Donald Tusk ogłosił swoją decyzję o odmowie kontrasygnaty pod postanowieniem Prezydenta Andrzeja Dudy dotyczącym wyznaczenia osoby kierującej Izbą Pracy Sądu Najwyższego. Tusk nazwał tę decyzję odpowiedzią na kolejną próbę legalizowania sytuacji związanej z tzw. neosędziami.

POLECAMY: Tusk oszukał legalnych sędziów dając zielone światło dla wyboru neosędziego na prezesa Izby Cywilnej SN

Tusk ogłosił swoje stanowisko podczas spotkania z przedstawicielami środowiska prawniczego w piątek. Premier wyraził swoje obawy co do działań Prezydenta, podkreślając, że nie zamierza wspierać procesu, który jego zdaniem służy legalizacji kontrowersyjnych mianowań sędziowskich dokonanych w ostatnich latach. „Ja jej nie udzielę i oddaję to nasze stanowisko. W żaden sposób nie chcemy dać pretekstu, aby ktoś sądził, że z jakiegoś powodu naszym zamiarem jest legalizowanie stanu rzeczy, który uważamy za z gruntu zły” – powiedział Tusk.

Tło Sporu

Do decyzji Premiera doszło w kontekście zamieszania wokół Izby Pracy Sądu Najwyższego, które zostało wywołane końcem kadencji sędziego Piotra Prusinowskiego na stanowisku prezesa tej Izby. Prezydencka minister, Małgorzata Paprocka, informowała wcześniej, że Prezydent czeka na kontrasygnatę Premiera w sprawie wyznaczenia tymczasowego prezesa Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN.

Jednakże zamiast udzielić kontrasygnaty, Premier zdecydował się na stanowczy sprzeciw, co stanowi bezprecedensowy krok w najnowszej historii relacji pomiędzy władzą wykonawczą a sądowniczą w Polsce.

Kontrowersje wokół Izby Pracy SN

W ostatnich tygodniach kwestie związane z mianowaniem sędziów w Sądzie Najwyższym były przedmiotem szerokiej debaty publicznej. Zdemoralizowana prawne neosędzia Małgorzata Manowska, zwróciła się do Prezydenta Andrzeja Dudy z prośbą o wyznaczenie osoby tymczasowo kierującej Izbą Pracy. W związku z brakiem decyzji Prezydenta, Manowska podjęła działania na podstawie przepisów ustawy o Sądzie Najwyższym, przejmując tymczasowo kontrolę nad Izbą.

POLECAMY: Sędzia Miąsik wydał oświadczenie. Legalność Izby Pracy zachowana. Pokoemonica Manowska z kolejną sprawą karną

Jednakże wielu prawników podważało prawo Manowskiej do takiej decyzji. Według nich, zgodnie z obowiązującym prawem, do czasu mianowania nowego prezesa, Izbą powinien kierować najstarszy stażem sędzia w SN, czyli sędzia Dawid Miąsik.

Reakcje Prawników i Polityków

Reakcje na te wydarzenia były różnorodne. Z jednej strony, część prawników wyraziła wsparcie dla decyzji Premiera, argumentując, że działania Prezydenta i Prezes Manowskiej są próbą kontynuacji działań, które podważają zaufanie do polskiego systemu sądowniczego. Z drugiej strony, zwolennicy Prezydenta wskazywali, że Premier nie ma podstaw prawnych do odmowy kontrasygnaty.

Sprawa nabrała jeszcze większego rozgłosu po tym, jak Premier Donald Tusk zdecydował się skierować zawiadomienie do prokuratury, odnosząc się do działań Manowskiej. Jeszcze tego samego dnia, Manowska wyznaczyła sędziego Dawida Miąsika do tymczasowego kierowania Izbą, co częściowo uspokoiło sytuację, ale nie rozwiązało jej w pełni.

Sytuacja z „Neosędziami”

Warto przypomnieć, że termin „neosędziowie” odnosi się do sędziów mianowanych w sposób, który budził kontrowersje zarówno w kraju, jak i na arenie międzynarodowej. Wielu z tych sędziów było mianowanych przez Krajową Radę Sądownictwa, której legalność została zakwestionowana przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

W ubiegłym tygodniu kolejną falę kontrowersji wywołała zgoda Premiera na wyznaczenie neosędziego Krzysztofa Wesołowskiego na przewodniczącego zgromadzenia sędziów Izby Cywilnej Sądu Najwyższego, które ma dokonać wyboru prezesa tej izby. Tusk przyznał, że kontrasygnata została udzielona na skutek błędu urzędnika Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, a dokładnie ministra Macieja Berka. Premier obiecał, że taka sytuacja więcej się nie powtórzy.

Konkluzje

Decyzja Premiera Tuska o odmowie kontrasygnaty pod postanowieniem Prezydenta Dudy wywołała intensywną debatę na temat przyszłości polskiego systemu sądowniczego. Wydarzenia te wskazują na rosnące napięcia pomiędzy władzą wykonawczą a sądowniczą w Polsce, które mogą mieć długofalowe konsekwencje dla niezależności sądów i praworządności w kraju.

Sytuacja pozostaje dynamiczna, a jej rozwój będzie ściśle monitorowany zarówno przez krajowych, jak i zagranicznych obserwatorów, z uwagi na kluczowe znaczenie praworządności w kontekście członkostwa Polski w Unii Europejskiej.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version