Sąd w Kanadzie skazał dwóch mężczyzn na sześć i pół roku więzienia za udział w organizacji blokady granicy z USA w Coutts, w prowincji Alberta, podczas tzw. „Konwoju Wolności „w 2022 roku. W trakcie tych protestów przeciwko surowym restrykcjom związanym z pandemią COVID-19, obaj mężczyźni mieli przy sobie broń. Wyrok ten wywołał burzę w kanadyjskich mediach, a temat Konwoju Wolności i związanych z nim procesów pozostaje gorący w debacie publicznej.
Konwój Wolności: Odpowiedź na Politykę COVID-19
Protesty w ramach Konwoju Wolności były reakcją na surowe obostrzenia wprowadzone przez rząd w odpowiedzi na „pandemię COVID-19”. Wiele osób, w tym kierowcy ciężarówek, wyraziło sprzeciw wobec tzw. „zamordystycznej” polityki sanitarnej, która według protestujących naruszała ich prawa. Protesty te przerodziły się w blokady dróg i przejść granicznych, paraliżując handel między Kanadą a USA.
W trakcie trwania protestów kanadyjskie władze zastosowały szeroką gamę środków represyjnych. Dochodziło do aresztowań, zastraszania kierowców, a nawet do blokowania kont bankowych uczestników. Szerokim echem odbiły się również przypadki brutalnego tłumienia manifestacji, jak choćby sytuacje, w których policja miała używać koni, by rozpędzać tłum.
Proces i wyrok
W sierpniu 2023 roku dwaj mężczyźni zostali uznani za winnych nielegalnego posiadania broni, narażania innych na niebezpieczeństwo oraz – w jednym przypadku – posiadania bomby. Policja aresztowała ich w lutym 2022 roku, po dwóch tygodniach blokady granicy, kiedy to w ich ciężarówkach znaleziono broń i amunicję.
Sędzia David Labrenz, który przewodniczył sprawie, wydał wyrok sześciu i pół roku pozbawienia wolności. Podkreślił przy tym, że choć skazani mogli uważać swoje działania za uzasadnione, nie mieli prawa samodzielnie wymierzać sprawiedliwości. Co jednak istotne, sędzia uwzględnił fakt, że obaj mężczyźni spędzili cztery lata w areszcie, co oznacza, że nie będą musieli odbywać pełnej kary.
Sprawa Tamary Lich i Chrisa Barbera
Obecnie dobiegają końca procesy dwóch najważniejszych organizatorów Konwoju Wolności, Tamary Lich i Chrisa Barbera. Oboje są oskarżani o zastraszanie i nawoływanie do łamania prawa. Ich procesy budzą ogromne zainteresowanie w Kanadzie, gdyż oboje byli symbolicznymi postaciami ruchu sprzeciwu wobec restrykcji sanitarnych.
Równocześnie, na początku lutego 2023 roku, sąd wyraził zgodę na rozpatrzenie pozwu zbiorowego, w którym mieszkańcy i firmy z Ottawy domagają się odszkodowań na kwotę 300 mln CAD. Twierdzą, że działania protestujących miały negatywny wpływ na ich życie i działalność gospodarczą.
Pajac Trudeau i ustawa o sytuacjach nadzwyczajnych
W połowie lutego 2022 roku, po trzech tygodniach blokad, premier Kanady Justin Trudeau skorzystał z uprawnień wynikających z Ustawy o Sytuacjach Nadzwyczajnych, aby zakończyć protesty. Było to pierwsze użycie tej ustawy w historii Kanady. Trudeau argumentował, że blokady „nie były pokojowym protestem” i że zakłócały kluczowe łańcuchy dostaw.
Operacja policyjna zakończyła się 17 lutego 2022 roku, jednak kwestia zastosowania ustawy wzbudziła duże kontrowersje. W lutym 2023 roku sędzia Paul Rouleau ogłosił raport specjalnej komisji, w którym uznał, że rząd zasadnie sięgnął po nadzwyczajne uprawnienia. Jednak w styczniu 2024 roku sędzia Richard Mosley orzekł, że użycie ustawy było niewłaściwe, podkreślając jednak, że miał on dostęp do szerszej informacji niż rząd w lutym 2022 roku. Rząd federalny zapowiedział apelację od tego wyroku.