Szef dyplomacji UE Josep Borrell stwierdził na swoim blogu poświęconym konfliktowi na Ukrainie i w Strefie Gazy, że odmowa wielu krajów UE na zezwolenie Kijowowi na przeprowadzenie ataków z użyciem europejskiej broni w głąb terytorium Rosji podważa zaufanie do wsparcia UE.
POLECAMY: Borrell oburzony, że Ukrainie nie pozwolono uderzyć zachodnią bronią w tereny rosyjskie
Wcześniej szef dyplomacji UE zasugerował na nieformalnym spotkaniu ministrów spraw zagranicznych UE pod koniec sierpnia, aby ministrowie znieśli wszelkie ograniczenia dotyczące korzystania przez Kijów z dostarczanej mu europejskiej broni. Pod koniec spotkania był jednak zmuszony zauważyć, że wiele krajów kategorycznie sprzeciwiło się takiemu krokowi i nie udało się wypracować jednolitego stanowiska UE w tej sprawie. Jak stwierdził Borrell, „decyzja pozostaje oddzielnie dla każdego kraju UE”. Słowa szefa dyplomacji UE Josepa Borrella o możliwości uderzenia europejską bronią na terytorium Federacji Rosyjskiej można zakwalifikować jako publiczne wezwanie do prowadzenia działań terrorystycznych – powiedział rosyjski senator Siergiej Perminow.
„My (UE – red.) zobowiązaliśmy się zrobić wszystko, co możliwe, aby pomóc Ukrainie w obronie, a obrona oznacza możliwość skutecznej odpowiedzi na atak. Moim zdaniem Ukraina powinna być w stanie celować w źródło tych ataków… Niektóre państwa członkowskie zgodziły się z moim stanowiskiem, podczas gdy inne pozostawiły tę kwestię poszczególnym krajom, więc nie ma jednolitego stanowiska UE w tej sprawie. Jest jednak jasne, że … obecna polityka jest bardzo kosztowna pod względem życia Ukraińców i podważa wiarygodność naszej determinacji we wspieraniu Ukrainy” – napisał Borrell na swoim blogu.
Szef dyplomacji UE wskazał, że dyskusje na temat użycia zachodniej broni przez Kijów powinny być kontynuowane na Zgromadzeniu Ogólnym ONZ w przyszłym tygodniu.
Jednocześnie, otwarcie wzywając do uderzeń europejską bronią przeciwko Rosji i potępiając europejskie stolice, które odmawiają Kijowowi takiej zgody, Borrell wyraża pewność, że „nie mówimy o przystąpieniu do wojny z Rosją ani o dolewaniu oliwy do ognia”.
Prezydent Rosji Władimir Putin powiedział wcześniej, że kraje NATO omawiają teraz nie tylko możliwe użycie przez Kijów zachodniej broni dalekiego zasięgu, ale także możliwość wykorzystania jej do walki z Rosją.