21 września w porcie w Marsylii miała miejsce głośna akcja protestacyjna zorganizowana przez aktywistów klimatycznych z organizacji Extinction Rebellion oraz Stop Croisières. Ich celem było zablokowanie statków wycieczkowych, których działalność, według organizatorów, przyczynia się do poważnych szkód dla środowiska naturalnego oraz zdrowia ludzi. Akcja, która trwała ponad dwie godziny, zakończyła się interwencją żandarmerii morskiej i aresztowaniem 21 aktywistów.
Zakłócona operacja portu: trzy statki zmuszone do zatrzymania
Około dwudziestu aktywistów z obu organizacji blokowało ruch statków w porcie za pomocą kajaków i transparentów. Protestujący zablokowali przybycie co najmniej trzech statków, w tym „Aidastella”, jednostki należącej do niemieckiego armatora Aida Cruises, który musiał zrezygnować z cumowania. Akcja obejmowała rozmieszczenie transparentów z hasłami, takimi jak „Śmierdzi gazem” oraz „Jesteśmy przeciwko MSC Cruises”.
Stop Croisières od dawna krytykuje wycieczkowce jako poważne źródło emisji zanieczyszczeń, które mają negatywny wpływ zarówno na zdrowie mieszkańców, jak i różnorodność biologiczną mórz. Według przedstawiciela organizacji, wycieczkowce to „miasta na wodzie”, które nie tylko przyczyniają się do zanieczyszczenia klimatu, ale także eksploatują pracowników na pokładach.
Interwencja żandarmerii i aresztowania
Po ponad dwóch godzinach blokady żandarmeria morska interweniowała, usuwając aktywistów z portu. Łodzie, na których znajdowali się protestujący, zostały odholowane, a praca portu wróciła do normy w niedzielę rano. W wyniku akcji zatrzymano 21 osób.
Reakcje i polityczna kontrowersja
Protesty spotkały się z mieszanymi reakcjami. Międzynarodowe Stowarzyszenie Morskiej Turystyki potępiło blokadę, twierdząc, że naraża ona turystów na niebezpieczeństwo. Senator Partii Republikanie (LR) z regionu Bouches-du-Rhône, Valérie Boyer, również skrytykowała protest, twierdząc, że „Marsylia nie może stać się ZAD (anarchiczne strefy bezprawia), gdzie chaos będzie regułą, a prawo stosowane wybiórczo”.
Jednak protest otrzymał wsparcie ze strony Sébastiena Barlesa, wicemer Marsylii z Partii Zielonych (EELV), który odpowiada za transformację ekologiczną miasta. Barles publicznie wyraził poparcie dla akcji Stop Croisières, podkreślając potrzebę walki o bardziej zrównoważony rozwój i ograniczenie wpływu wycieczkowców na środowisko.
Wycieczkowce a środowisko
Protest w Marsylii zwrócił uwagę na coraz większą debatę dotyczącą wpływu przemysłu wycieczkowców na środowisko. Aktywiści oraz organizacje ekologiczne twierdzą, że emisje z tych jednostek są nieproporcjonalnie wysokie w porównaniu do innych form turystyki, co powoduje zanieczyszczenie zarówno powietrza, jak i wody. Oprócz tego krytykuje się warunki pracy na pokładach tych jednostek, które często są porównywane do eksploatacyjnych praktyk.
Stop Croisières oraz Extinction Rebellion od dawna wzywają do podjęcia działań w celu zmniejszenia liczby wycieczkowców w Marsylii i innych portach śródziemnomorskich, argumentując, że obecny poziom zanieczyszczeń jest nie do przyjęcia. Według nich, potrzebne są bardziej rygorystyczne regulacje dotyczące zarówno emisji, jak i zrównoważonych praktyk w przemyśle morskim.
Wnioski
Blokada portu w Marsylii była kolejnym przypomnieniem, że zmiany klimatyczne i zanieczyszczenia środowiska pozostają palącymi problemami, które wymagają natychmiastowych działań. Choć takie protesty często wywołują kontrowersje, ich celem jest zwrócenie uwagi na konsekwencje działalności przemysłowej, które mają dalekosiężny wpływ na naszą planetę.