W programie „Śniadanie Rymanowskiego w Polsat News i Interii” doszło do burzliwej dyskusji między politykami, dotyczącą rządowych działań podczas niedawnej powodzi oraz oficjalnych danych dotyczących ofiar. Jednym z najbardziej zaognionych tematów była kwestia zarządzania infrastrukturą przeciwpowodziową oraz zarzutów o ukrywanie liczby ofiar. W rozmowie uczestniczyli wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak z Konfederacji oraz Piotr Zgorzelski z PSL, Anna Maria Żukowska z Lewicy, Robert Kropiwnicki z KO, a także Radosław Fogiel z PiS.
POLECAMY: Bosak: Władza ukrywa faktyczną, liczę ofiar powodzi. Policja i Tusk oburzeni
1. Polityczne zarzuty o nieodpowiednie zarządzanie kryzysem
Krzysztof Bosak, reprezentujący Konfederację, zarzucił rządowi brak odpowiednich środków na utrzymanie infrastruktury przeciwpowodziowej, co jego zdaniem przyczyniło się do powiększenia strat spowodowanych przez powódź. Polityk wskazał na zaniedbania w utrzymaniu wałów i tam, a także na zbyt małe nakłady na prace wykonywane przez Wody Polskie.
Bosak stwierdził:
„Bobry zagrażają integralności wałów, a wały zagrażają później terenom zalewowym, jeżeli są nieutrzymane. I trzeba to widzieć w szerszej perspektywie ogólnych wydatków na utrzymanie infrastruktury przeciwpowodziowej, które były niedostateczne.”
Podkreślił również, że państwo nie przeznacza wystarczających środków na modernizację i budowę nowych zbiorników retencyjnych, co w jego ocenie jest wynikiem lobbingu środowisk ekologicznych.
2. Spór o liczby ofiar powodzi
Jednym z najgorętszych punktów dyskusji była kwestia liczby ofiar powodzi. Bosak zakwestionował oficjalne dane podawane przez policję, sugerując, że liczba ofiar mogła być większa, niż wynika z raportów. Podał przykład kobiety z Głuchołaz, która – jak twierdził – zaginęła podczas powodzi, a jej śmierć nie została uwzględniona w statystykach.
Bosak stwierdził:
„Ponad 10 dni temu z oficjalnych danych media podawały 8 ofiar, a 10 dni później policja… ujawnia 7 ofiar. Pytanie, ile nie ujawniono i dlaczego wyjawiano tylko ofiary, gdzie były znaki utonięcia.”
Zarazem, wicemarszałek zaznaczył, że jego wątpliwości wynikają z braku transparentności w komunikacji ze strony rządu. Sugerował, że gdyby liczba ofiar była wyższa, rząd wolałby to ukryć.
3. Kontrargumenty i oskarżenia o „fake newsy”
Na te oskarżenia stanowczo odpowiedzieli inni uczestnicy debaty. Anna Maria Żukowska z Lewicy skrytykowała Bosaka za „insynuacje” i stwierdziła, że w XXI wieku, przy tak powszechnym dostępie do mediów społecznościowych, nie ma możliwości ukrycia liczby ofiar.
POLECAMY: Dla powodzian kredyty a dla Ukraińców babciowe. Tak Tusk i jego ekipa z Polaków robi drugi sort
Żukowska odpowiedziała:
„W dobie social mediów, myśli pan, że rodziny osób, które potencjalnie były tymi ofiarami powodzi, nie poinformowałyby o tym?”
Podobne stanowisko zajął Robert Kropiwnicki z Koalicji Obywatelskiej, który zaapelował o opieranie się na oficjalnych danych policji, a nie „fejkowych” informacjach. Jego zdaniem, zarzuty Bosaka były wyłącznie próbą wzniecenia konfliktu.
„To są bzdury, co pan opowiada… Chcecie skłócać Polaków i chcecie szczuć na rząd” – powiedział Kropiwnicki.
4. Brak oficjalnego raportu i apel o większą transparentność
W trakcie dyskusji Krzysztof Bosak kilkakrotnie domagał się oficjalnego raportu dotyczącego liczby ofiar powodzi, podkreślając, że rząd unikał podania pełnych danych. W odpowiedzi na to Radosław Fogiel z PiS przypomniał, że Konfederacja sprzeciwiała się wprowadzeniu poprawki do ustawy powodziowej, która zobowiązywałaby rząd do podawania takich danych do wiadomości publicznej.
Fogiel stwierdził:
„Złożyliśmy poprawkę do ustawy powodziowej, która nakazywała podawanie do publicznej wiadomości liczby ofiar powodzi. A wy żeście zagłosowali za tą poprawką. Dlaczego?”
5. Środki na pomoc powodzianom
W rozmowie poruszono także temat pomocy dla osób poszkodowanych przez powódź. Jak poinformował Kropiwnicki, rząd przeznaczył około 200 milionów złotych na odbudowę zniszczeń. Środki mają pochodzić m.in. z cięć w budżetach kilku instytucji państwowych, takich jak Kancelaria Prezydenta, Sąd Najwyższy czy IPN.
Kropiwnicki podkreślił:
„Z analizy ministra finansów wychodzi, że te instytucje mają wydatki, które można ograniczać. Pan prezydent sam mówił o tym, że może ograniczyć swój budżet.”
Podsumowanie
Dyskusja w programie „Śniadanie Rymanowskiego” obnażyła głębokie różnice w podejściu do zarządzania kryzysem powodziowym, a także w ocenie działań rządu i oficjalnych danych dotyczących liczby ofiar. Ostre słowa wymieniane między uczestnikami debaty wskazują na wzrost napięcia politycznego wokół tego tematu. Wciąż jednak pozostaje pytanie o pełną transparentność danych oraz rzeczywiste nakłady na ochronę przeciwpowodziową w Polsce.