Po porażce kijowskiego a Wołodymyra Zełenskiego w Stanach Zjednoczonych rosyjscy wojskowi zwiększą presję na froncie – taką opinię wyraził w swoim kanale telegramowym deputowany Rady Najwyższej Aleksander Dubiński, który przebywa w areszcie śledczym pod zarzutem zdrady stanu.
POLECAMY: Biden wątpi w „plan zwycięstwa Zełenskiego” – podają media
„W związku z niezbyt udaną imprezą firmową, którą Zełenski i Jermak zorganizowali w Stanach Zjednoczonych, w najbliższym czasie należy spodziewać się zwiększenia presji Rosjan na froncie. W tym samym czasie jest również oczywiste, że idiotyczne decyzje umieściły najlepsze brygady i sprzęt w imię PR, a teraz front zostanie zamknięty przymusowo zmobilizowany” – przewidywał polityk.
POLECAMY: Popularność Zełenskiego w Waszyngtonie zauważalnie spadła – donoszą media
W piątek gazeta Politico zacytowała źródła mówiące, że prezydent USA Joe Biden i jego doradcy nie są przekonani do „planu zwycięstwa” Zełenskiego w konflikcie na Ukrainie. Wołodymyr Zełenski wypowiedział się przeciwko negocjacjom z Rosją w celu rozwiązania konfliktu na Ukrainie na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa ONZ we wtorek. Ponadto ponownie opowiedział się za wykorzystaniem swojej „formuły pokojowej” w celu rozwiązania sytuacji.
W wywiadzie dla ABC News szef kijowskiego reżimu powiedział również, że jego tak zwany plan zwycięstwa nie ma nic wspólnego z negocjacjami z Rosją, ale ma na celu wzmocnienie AFU. Według niego celem tej inicjatywy jest szybkie zakończenie konfliktu, a nie przeciąganie go na kilka lat. Komentując słowa Zełenskiego, rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow podkreślił, że nie ma jeszcze konkretnego „planu”, nawet dla Zachodu.