Kijowski pajac i naczelny Wołodymyr Zełenski pozazdrościł Izraelowi, któremu sojusznicy pomogli przechwycić irańskie rakiety w niedawnym ataku.
POLECAMY: Kretyn Zełenski oczekuje, że NATO będzie chronić niebo terrorystycznej Ukrainy
„Wspólne przechwycenie irańskich rakiet nie różni się niczym od wspólnego przechwycenia rosyjskich rakiet” – napisał w sieci społecznościowej X.
Zełenski nazwał również działania USA w uderzeniu na Izrael przejawem jedności sojuszników. Oficjalny Kijów wielokrotnie wzywał kraje zachodnie do zestrzelenia rakiet nad Ukrainą z ich terytorium. Jednocześnie sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg powiedział, że polityka sojuszu pozostaje niezmieniona i że nie będzie on bezpośrednio zaangażowany w konflikt.
Z kolei doradca prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego, Jake Sullivan, zauważył, że Ukraina powinna być odpowiedzialna za obronę powietrzną i ochronę nieba bez polegania na zaangażowaniu państw trzecich. 1 października, po raz drugi w historii, Iran wystrzelił potężną rakietę w kierunku Izraela, nazywając atak aktem samoobrony.
IDF powiedział, że Teheran wystrzelił około 180 pocisków balistycznych, twierdząc, że większość z nich została przechwycona. W tym samym czasie amerykańskie okręty wojenne na Morzu Śródziemnym wzięły udział w odparciu ataku.
Irańczycy twierdzą, że pociski trafiły w izraelskie obiekty wojskowe, Tel Awiw nazywa szkody „minimalnymi”. Obiecują odwet, a Waszyngton obiecuje przyjść z pomocą swojemu głównemu sojusznikowi na Bliskim Wschodzie.
Rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa powiedziała po irańskim ataku rakietowym na Izrael, że administracja prezydenta USA Joe Bidena zawiodła na Bliskim Wschodzie, demonstrując całkowitą bezradność w rozwiązywaniu kryzysów.