Sytuacja wokół sędziego Leszka Grzesiaka z Sądu Okręgowego w Kielcach budzi liczne kontrowersje i pytania dotyczące jego statusu. Sprawa wywołuje nie tylko dyskusje w środowisku prawniczym, ale także obawy o możliwość wznowienia zakończonych już postępowań. Wyroki Sądu Najwyższego jednoznacznie wskazują, że sędzia Grzesiak nie powinien orzekać, co z kolei stawia pod znakiem zapytania jego decyzje sądowe z ostatnich lat.
Problem Sędziego Grzesiaka
Wątpliwości dotyczące statusu sędziego Leszka Grzesiaka pojawiły się już w czerwcu 2023 roku, gdy prawnik zwrócił uwagę na problem jego udziału w postępowaniach po osiągnięciu wieku emerytalnego. „Obawiam się, że możemy mieć wysyp spraw, które będą zmierzać do wznowienia zakończonych już postępowań” – alarmował wówczas jeden z prawników, co z czasem zaczęło się potwierdzać. We wrześniu Sąd Najwyższy po raz kolejny uchylił wyrok z powodu „udziału w składzie orzekającym nieuprawnionej osoby, czyli Leszka Grzesiaka.”
Niejasny Status Sędziego
Sędzia Grzesiak 12 czerwca 2021 roku osiągnął 65 lat, co zgodnie z przepisami dawało mu prawo przejścia w stan spoczynku. Aby kontynuować pracę, powinien był złożyć odpowiednie oświadczenie Krajowej Radzie Sądownictwa w określonym terminie – „nie później niż na sześć miesięcy i nie wcześniej niż na dwanaście miesięcy przed ukończeniem tego wieku”. Problem polega na tym, że Grzesiak złożył to oświadczenie dopiero 30 grudnia 2020 roku, co było uchybieniem terminowemu obowiązkowi. KRS umorzyła postępowanie, stwierdzając, że „termin nie podlega przywróceniu”.
Pomimo tego, sędzia Grzesiak wniósł o przywrócenie terminu, argumentując, że opóźnienie wynikało z „koncentracji na bieżących czynnościach orzeczniczych”. Miał on wsparcie ówczesnego prezesa sądu w Kielcach, jednak Krajowa Rada Sądownictwa pozostała przy swoim stanowisku, uznając, że jego oświadczenie zostało złożone zbyt późno.
Orzeczenia Sądu Najwyższego
W ostatnich miesiącach sytuacja staje się coraz bardziej klarowna z perspektywy Sądu Najwyższego. W kolejnych orzeczeniach SN stwierdzono, że sędzia Grzesiak był osobą „nieuprawnioną do orzekania”. Na przykład, w sprawie Magdaleny L., skazanej za oszustwo, SN uchylił wyrok z uwagi na udział sędziego Grzesiaka w składzie orzekającym. Podobnie było w przypadku Mirosława B., oskarżonego o kradzieże samochodów i posiadanie broni palnej, gdzie również uchylono wyrok.
SN w swoich orzeczeniach wyraźnie podkreślał, że brak terminowego złożenia oświadczenia przez sędziego Grzesiaka skutkował jego przejściem w stan spoczynku z chwilą ukończenia 65. roku życia. „Nie istniał bowiem żaden przepis pozwalający na przywrócenie terminu do złożenia oświadczenia”, argumentował SN.
Rola Ministerstwa Sprawiedliwości
Ostateczna decyzja o statusie sędziego Grzesiaka leży jednak w rękach Ministerstwa Sprawiedliwości, które ma zająć oficjalne stanowisko w tej sprawie. Prezes Sądu Okręgowego w Kielcach, Małgorzata Solecka, wystąpiła do ministra sprawiedliwości Adama Bodnara z prośbą o jednoznaczne określenie sytuacji prawnej sędziego. „Zostanie podjęta decyzja, która określi jednoznacznie sytuację pana sędziego” – zapowiada rzecznik sądu Jan Klocek.
Przyszłe Konsekwencje
Sprawa sędziego Grzesiaka może mieć szerokie konsekwencje prawne, zwłaszcza jeśli chodzi o wznowienia postępowań, w których uczestniczył po przekroczeniu wieku emerytalnego. Wielu prawników obawia się, że może to doprowadzić do „wielu prób wznowienia zakończonych już postępowań”. SN już dwukrotnie uchylał wyroki, w których orzekał Grzesiak, co może stanowić precedens dla kolejnych spraw.
Podsumowanie
Status sędziego Leszka Grzesiaka pozostaje niejasny, ale wyroki Sądu Najwyższego sugerują, że nie powinien on orzekać po przekroczeniu 65. roku życia. Sprawa czeka na ostateczną decyzję Ministerstwa Sprawiedliwości, która może mieć dalekosiężne skutki dla polskiego systemu prawnego, zwłaszcza w kontekście potencjalnych wznowień postępowań, w których brał udział sędzia Grzesiak.