Od 1 grudnia może wejść w życie zakaz sprzedaży fajerwerków, który podzielił opinię publiczną. Nowa propozycja regulacji dotyczących fajerwerków ma na celu ochronę środowiska oraz ograniczenie negatywnego wpływu na zwierzęta i zdrowie ludzi. Jednak nie wszyscy są zadowoleni z takiego rozwiązania – część społeczeństwa uważa, że to ograniczenie tradycji związanych z obchodami Nowego Roku.

Dlaczego zakaz sprzedaży fajerwerków?

Główne argumenty zwolenników zakazu to troska o środowisko naturalne oraz dobrostan zwierząt. Co roku, w okresie świąteczno-noworocznym, dochodzi do wielu przypadków paniki wśród zwierząt domowych i dzikich, które reagują na głośne wybuchy fajerwerków. Właściciele zwierząt, w szczególności psów, od lat apelują o wprowadzenie regulacji, które ograniczyłyby huk i stres, jaki wywołują te materiały pirotechniczne.

Dodatkowo, eksperci z zakresu ochrony środowiska wskazują na negatywne skutki fajerwerków dla powietrza i gleby. Fajerwerki uwalniają do atmosfery szkodliwe substancje chemiczne, które przyczyniają się do zanieczyszczenia powietrza, szczególnie w dużych miastach. Po ich wystrzeleniu często pozostają odpady, które zanieczyszczają tereny zielone i wodne.

Jakie będą konsekwencje zakazu?

Zgodnie z nowym projektem, sprzedaż fajerwerków miałaby zostać całkowicie zakazana od 1 grudnia 2024 roku. Oznacza to, że Polacy nie będą mogli kupić materiałów pirotechnicznych na własny użytek, co uderzy szczególnie w handlowców, dla których sprzedaż fajerwerków stanowi znaczący dochód w okresie świątecznym.

Przedsiębiorcy zajmujący się handlem fajerwerkami już teraz wyrażają swoje obawy, argumentując, że zakaz może doprowadzić do zamknięcia wielu firm i utraty miejsc pracy. Wskazują również, że wprowadzenie zakazu w Polsce może spowodować wzrost sprzedaży nielegalnych fajerwerków, kupowanych za granicą lub przez internet.

Podzielone opinie społeczeństwa

Propozycja zakazu wywołała silne reakcje społeczne. W mediach społecznościowych pojawiają się komentarze zarówno popierające, jak i krytykujące nowe regulacje. Zwolennicy zakazu podkreślają, że ograniczenie hałasu w czasie Nowego Roku będzie korzystne dla zwierząt, osób starszych oraz tych, którzy cierpią na choroby układu nerwowego, jak PTSD. Wskazują również na przykłady innych krajów, które wprowadziły podobne regulacje, zmniejszając tym samym liczbę wypadków i interwencji medycznych.

Z kolei przeciwnicy zakazu uważają, że jest to niepotrzebna ingerencja w tradycje noworoczne i argumentują, że problemem nie są fajerwerki same w sobie, lecz nieodpowiedzialne zachowanie osób je odpalających. Postulują bardziej efektywne egzekwowanie przepisów dotyczących bezpiecznego korzystania z materiałów pirotechnicznych, zamiast całkowitego zakazu.

Co dalej z projektem zakazu?

Na chwilę obecną projekt zakazu sprzedaży fajerwerków jest w fazie konsultacji społecznych, a ostateczne decyzje zapadną w najbliższych miesiącach. Jeśli zakaz wejdzie w życie, oznacza to koniec hucznych sylwestrowych pokazów pirotechnicznych organizowanych przez osoby prywatne. Pozostaną jedynie profesjonalne pokazy organizowane przez miasta i instytucje, które muszą spełniać surowe normy bezpieczeństwa.

Decyzja o wprowadzeniu zakazu na pewno wpłynie na kształt przyszłych obchodów Nowego Roku w Polsce, a także na branżę pirotechniczną, która od lat dostarcza materiałów na sylwestrowe świętowanie.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomia, finanse oraz OSINT z ponad 20-letnim doświadczeniem. Autor publikacji w czołowych międzynarodowych mediach, zaangażowany w globalne projekty dziennikarskie.

Napisz Komentarz

Exit mobile version