Totalizator Sportowy, jedna z najważniejszych spółek Skarbu Państwa, od miesięcy przyciąga uwagę mediów, w tym Onetu, który ujawnia niepokojące informacje dotyczące procesu wyboru nowego prezesa. Jak wynika z ustaleń portalu, rekrutacja na najważniejsze stanowisko w spółce, a także na inne miejsca w zarządzie, miała być jedynie formalnością, z ograniczonym czasem na rozmowy kwalifikacyjne i ogólnikowymi pytaniami. Takie okoliczności sugerują, że decyzje personalne mogły być podjęte jeszcze przed oficjalnym konkursem.

POLECAMY: „Odwołany, bo wyszło na jaw”. Burza komentarzy po dymisji prezesa Totalizatora Sportowego

Skrócony czas przesłuchań i powierzchowne pytania

Według relacji czterech uczestników konkursu, rozmowy kwalifikacyjne były niezwykle krótkie – trwały jedynie 10 minut. Uczestnikom zadawano po dwa ogólnikowe pytania, które nie odnosiły się do specyfiki pracy w Totalizatorze Sportowym. Jeden z rozmówców Onetu tak opisuje to doświadczenie: „Kiedy zatrudnia się sekretarkę, rozmowa kwalifikacyjna trwa pół godziny. Tu kandydaci mieli po 10 minut. Dzień dobry, przedstawienie się i dwa szybkie otwarte pytania: +Czym się powinien charakteryzować lider w Totalizatorze?+ i +Gdzie widzi pan Totalizator za trzy lata?+. To był cyrk, a nie konkurs.”

W relacjach uczestników powtarza się przekonanie, że cały proces rekrutacyjny był jedynie fasadą, a decyzje personalne zapadły wcześniej. Jeden z kandydatów przyznał w rozmowie z Onetem, że już na dzień przed rozmową pojawiły się plotki, iż nowym prezesem zostanie Rafał Krzemień. Choć początkowo nie dawał im wiary, kilka dni później jego wybór został ogłoszony.

Brak transparentności w procesie wyboru zarządu

Oprócz krótkich rozmów kwalifikacyjnych, warto podkreślić, że konkurs nie był otwarty dla szerokiego grona kandydatów. W zarządzie Totalizatora znaleźli się osoby związane z różnymi partiami politycznymi – Koalicją Obywatelską, PSL, Lewicą, a nawet były kolega Donalda Tuska. Jak wynika z doniesień, nie przeprowadzono otwartych konkursów, co budzi dodatkowe wątpliwości co do transparentności procesu.

Ministerstwo Aktywów Państwowych, po publikacjach medialnych na temat kontrowersji wokół wyboru zarządu Totalizatora Sportowego, wezwało radę nadzorczą do złożenia wyjaśnień. Kilka dni później prezes Rafał Krzemień został odwołany ze stanowiska. Jednak proces powołania nowego zarządu wciąż budzi zastrzeżenia.

Namaszczony zwycięzca – czy decyzja była wcześniej podjęta?

Onet podkreśla, że sposób przeprowadzania rekrutacji na tak wysokie stanowiska w spółce Skarbu Państwa może wzbudzać poważne wątpliwości. Jak stwierdził jeden z rozmówców portalu: „Personalne decyzje zapadły jeszcze przed pierwszymi rozmowami.” Tego typu praktyki mogą podważać zaufanie do sposobu, w jaki zarządzane są spółki Skarbu Państwa i stawiać pytania o odpowiedzialność osób zarządzających procesami rekrutacyjnymi.

Rafał Krzemień milczy

Po swoim odwołaniu Rafał Krzemień odmówił komentarza na temat kontrowersji związanych z wyborem zarządu Totalizatora Sportowego. Jego milczenie jedynie podsyca spekulacje na temat tego, co działo się za kulisami konkursu. Onet zwraca uwagę, że brak transparentności i jasnych procedur wyboru członków zarządu może prowadzić do dalszych zastrzeżeń w przyszłości.

Podsumowanie

Proces wyboru prezesa Totalizatora Sportowego, jak wynika z relacji uczestników i publikacji medialnych, pozostawia wiele do życzenia. Brak transparentnych procedur, skrócony czas rozmów kwalifikacyjnych i plotki o wcześniej podjętych decyzjach personalnych to tylko niektóre z problemów, które rzucają cień na sposób, w jaki zarządzane są kluczowe spółki Skarbu Państwa. Dalsze wyjaśnienia i działania Ministerstwa Aktywów Państwowych będą kluczowe, by przywrócić zaufanie do procesu rekrutacyjnego w takich instytucjach.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w swojej dziedzinie - Doświadczony publicysta, pisarz i działacz społeczny. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku dla międzynarodowych wydawców. Przez ponad 30 lat zdobywa swoje doświadczenie dzięki współpracy z największymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version