W piątek największa elektrownia na Kubie, Antonio Guiteras, przestała produkować prąd, pozostawiając całą wyspę bez energii elektrycznej. Kryzys ten dotknął około 10 milionów Kubańczyków, a według oświadczenia ministerstwa energii, czas potrzebny do przywrócenia zasilania wciąż pozostaje niepewny. Problem ten jest efektem narastających od miesięcy trudności z dostawami energii, które dodatkowo zaostrzył huragan Milton, a także przestarzała infrastruktura.
Skutki awarii elektrowni dla Kuby: Zamknięte szkoły, przedsiębiorstwa i rosnące protesty
Od momentu awarii, władze Kuby podjęły drastyczne kroki, by zminimalizować skutki przerwy w dostawie energii. Zamknięto szkoły, uniwersytety oraz wiele przedsiębiorstw. Pracownicy administracji państwowej zostali odesłani do domów, a wszelkie nieistotne aktywności zawieszone. Niemniej jednak, mimo tych działań, sytuacja na wyspie staje się coraz bardziej napięta.
Według niezależnych kubańskich mediów oraz użytkowników Internetu, w kilku miastach wyspy zaczęły się pojawiać protesty przeciwko brakom prądu. Rozgłośnia Marti, powołując się na kubańskich opozycjonistów, donosi o demonstracjach, które odbyły się m.in. w Baguanos, Holguin oraz Sancti Spiritus, gdzie potwierdzono również pierwsze zatrzymania protestujących.
Pogłębiający się kryzys żywnościowy i wodny
Radio Marti wskazuje na dodatkowe problemy, które wynikają z braku energii. Awaria prądu wpłynęła negatywnie na magazynowanie i produkcję żywności, co może doprowadzić Kubę do głębokiego kryzysu żywnościowego. Ponadto niezależne źródła informują o zagrożeniu odcięciem milionów mieszkańców wyspy od bieżącej wody, co może pogłębić już istniejący kryzys humanitarny.
Braki w dostawach energii elektrycznej utrudniają transport towarów, a infrastruktura krytyczna Kuby znajduje się w tragicznym stanie. Kryzys energetyczny jedynie zaostrza trudne warunki życia na wyspie, które już wcześniej były dotknięte brakami podstawowych artykułów spożywczych, paliwa i leków.
„Nie spoczniemy, dopóki nie zostanie przywrócony prąd” – Obietnice rządu
Prezydent Miguel Diaz-Canel zapewnia, że rząd nie ustanie w staraniach, by jak najszybciej przywrócić zasilanie na wyspie. Władze energetyczne Kuby przyznały jednak, że nie wiedzą, jak długo kraj będzie pogrążony w ciemności.
Awaria prądu jest kolejnym z szeregu problemów, z jakimi zmaga się Kuba. Według agencji Reuters, problemy z dostawami energii były obecne już od jakiegoś czasu, a wiele prowincji na wyspie zmaga się z codziennymi, wielogodzinnymi przerwami w zasilaniu. Sytuacja jest szczególnie trudna poza stolicą – Hawaną, gdzie dostęp do prądu jest ograniczony do zaledwie kilku godzin dziennie.
Przyczyny kryzysu: Huragan i zniszczona infrastruktura
Rząd Kuby częściowo zrzuca winę za kryzys na huragan Milton, który nawiedził Kubę i USA w ubiegłym tygodniu. Trudne warunki pogodowe, wynikające z przejścia huraganu, spowodowały opóźnienia w dostawach paliwa do elektrowni, a infrastruktura krytyczna Kuby nie jest w stanie sprostać tego typu wyzwaniom.
Kubańskie władze już teraz zapowiadają konieczność wyłączenia z użytku dwóch największych elektrowni na wyspie – uszkodzonej Antonio Guiteras oraz elektrowni Felton. Obiekty te będą musiały przejść gruntowne prace naprawcze, co może oznaczać dalsze pogłębianie się kryzysu energetycznego w najbliższej przyszłości.
Perspektywy na przyszłość: Czy Kuba zdoła pokonać kryzys?
Kuba już od dłuższego czasu zmaga się z poważnymi problemami gospodarczymi. Od lat obserwuje się tam braki w dostawach żywności, paliwa, a także innych podstawowych dóbr. Z biegiem czasu sytuacja staje się coraz trudniejsza, a brak prądu tylko pogarsza codzienne życie mieszkańców.
Awaria elektrowni Antonio Guiteras stanowi nie tylko chwilowy problem, ale może mieć długotrwałe konsekwencje dla całej gospodarki wyspy. Bez natychmiastowych działań naprawczych i modernizacji infrastruktury, Kuba może stanąć w obliczu jednego z najgłębszych kryzysów w swojej nowożytnej historii.
Jednak pytanie pozostaje, czy rząd Kuby jest w stanie skutecznie stawić czoła tym wyzwaniom i przywrócić stabilność na wyspie. W obliczu narastających protestów, braków w dostawach podstawowych dóbr i grożącego kryzysu humanitarnego, przyszłość Kuby wydaje się coraz bardziej niepewna.