Zbliżające się Święto Zmarłych przynosi dla Polaków nowe wyzwania finansowe. Wzrost cen zniczy, wkładów i kwiatów na cmentarzach w Polsce sprawia, że wiele osób, szczególnie emerytów i seniorów, musi liczyć się z wyższymi wydatkami niż w poprzednich latach. Ceny produktów na cmentarzach osiągają rekordowe poziomy, co rodzi pytanie: dlaczego koszty upamiętniania bliskich tak drastycznie wzrosły?

Rekordowe ceny zniczy i kwiatów

Wzrosty cen zniczy i innych akcesoriów nagrobnych odczuwalne są w całym kraju. Jak mówi pani Krystyna z Krakowa: „W zeszłym roku za godne udekorowanie trzech grobów płaciłam 50 złotych, a teraz ta kwota starcza na zaledwie dwa porządne znicze”. Średnia cena zwykłego znicza wzrosła z 15 złotych do około 25 złotych, co oznacza skok o ponad 60%. Wkłady podrożały z 4,5 zł do 6,50 zł, a chryzantemy, jeden z najpopularniejszych kwiatów na cmentarzach, z 8 zł do nawet 16 zł za sztukę.

Przyczyny wzrostu cen – rosnące koszty produkcji

Wzrost cen zniczy i kwiatów tłumaczony jest przez handlowców zwiększonymi kosztami produkcji i logistyki. Przykładowo, produkcja szkła, głównego materiału do produkcji zniczy, wzrosła o około 40% ze względu na wzrost cen gazu – kluczowego surowca energetycznego w procesie wytwarzania szkła. Plastik, który również znajduje się w wielu zniczach, stał się droższy ze względu na wyższe ceny energii elektrycznej.

Jak na to reagują konsumenci?

Coraz więcej osób poszukuje tańszych alternatyw. Pani Teresa z Warszawy, emerytka, co roku przedstawia paragony z ostatnich zakupów: „W 2022 roku za komplet – znicz z wkładem i małą wiązanką – płaciłam 35 złotych. W zeszłym roku 48 zł, a w tym podobny zestaw kosztuje już 65 zł. To jakieś szaleństwo”. W podobnej sytuacji jest wiele starszych osób, które muszą wybierać między utrzymaniem tradycji, a ograniczeniami budżetowymi. Dla wielu rodzin, odwiedzających groby bliskich, wzrosty cen stają się realnym problemem.

Jakie działania podejmują lokalni sprzedawcy?

Sprzedawcy i handlowcy również zmagają się z trudnościami, bo wzrost cen nie sprzyja dużej sprzedaży. Właściciele małych sklepików i straganów w okolicach cmentarzy podejmują różne działania, by dostosować ceny i przyciągnąć klientów. W niektórych miejscach pojawiają się promocje typu „dwa w cenie jednego” na znicze czy zniżki na kwiaty, ale nawet to nie wystarcza, by zatrzymać spadek liczby kupujących.

Jakie są prognozy na przyszłość?

Eksperci prognozują, że jeśli koszty energii i surowców nie spadną, sytuacja na rynku zniczy i kwiatów może się utrzymać na takim samym, wysokim poziomie. Sytuacja w Polsce nie jest odosobniona – podobne zjawiska obserwowane są w wielu krajach, jednak w Polsce, gdzie Święto Zmarłych obchodzone jest szczególnie uroczyście, wzrost cen odbija się silniej na konsumentach. Wraz z rosnącą świadomością ekologiczną w Polsce coraz więcej osób wybiera trwalsze rozwiązania, takie jak znicze LED, które mimo wyższej ceny początkowej mogą posłużyć przez lata.

Czy warto kupować tańsze zamienniki?

Alternatywą dla klasycznych zniczy stają się ich tańsze wersje, które można znaleźć w dużych marketach lub sklepach internetowych. Chociaż początkowa cena jest atrakcyjna, to trwałość i estetyka pozostawiają czasem wiele do życzenia. Wybór zależy od priorytetów kupującego – trwałości produktu, estetyki czy chęci zaoszczędzenia. W Polsce pojawia się też trend własnoręcznego tworzenia dekoracji nagrobnych, które nie tylko pozwalają zaoszczędzić pieniądze, ale także mają bardziej osobisty charakter.

Wzrost cen zniczy, wkładów i kwiatów na cmentarzach w Polsce to istotny problem, który dotyka wielu rodzin, szczególnie tych o niskich dochodach. Dla emerytów i osób starszych, których budżet jest ograniczony, zmieniające się ceny oznaczają konieczność rezygnacji z niektórych tradycyjnych elementów Święta Zmarłych. Dla wielu Polaków jest to symboliczne święto, a jego obchody, choć kosztowne, pozostają ważnym elementem kultury i pamięci o bliskich.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomia, finanse oraz OSINT z ponad 20-letnim doświadczeniem. Autor publikacji w czołowych międzynarodowych mediach, zaangażowany w globalne projekty dziennikarskie.

Napisz Komentarz

Exit mobile version