W piątek na Dominikanie zatrzymano Pawła Szopę – biznesmena, twórcę marki odzieżowej Red is Bad, podejrzanego o nieprawidłowości w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych (RARS). Rzecznik Prokuratury Krajowej, Anna Adamiak, potwierdziła, że trwają rozmowy dotyczące przekazania podejrzanego do Polski, które mogą przebiegać w trybie ekstradycyjnym lub deportacyjnym. Wybór odpowiedniej procedury będzie uzależniony od decyzji władz Dominikany.
POLECAMY: Paweł Szopa twórca Red is Bad zatrzymany na Dominikanie. Ruszyła procedura ekstradycyjna
Ekstradycja czy deportacja? Dwa tryby przekazania podejrzanego
Jak wyjaśniła Anna Adamiak, możliwe są dwa scenariusze przekazania Pawła Szopy do Polski: ekstradycja lub deportacja. Ekstradycja, choć skomplikowana i czasochłonna, obejmuje postępowanie sądowe, co może wydłużyć proces. Alternatywnie, deportacja jest bardziej elastyczna i znacznie szybsza, co umożliwiłoby powrót Szopy do Polski nawet w ciągu kilku dni.
Warto zaznaczyć, że Polska nie ma podpisanej umowy ekstradycyjnej z Dominikaną, jednak w międzynarodowych relacjach stosuje się zasadę wzajemności, co pozwala na wdrożenie procedur w oparciu o obustronne porozumienie. Rzecznik podkreśliła, że na razie prokuratorzy pozostają w kontakcie z konsulatem RP w Panamie, który prowadzi negocjacje z władzami Dominikany.
Tło sprawy: Paweł Szopa i zarzuty o nieprawidłowości w RARS
Paweł Szopa znalazł się w centrum uwagi z powodu rzekomych nieprawidłowości w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych, w tym przydzielania zamówień bez przetargu. Jak ujawnił portal Onet, od 2021 roku na konta powiązane z przedsiębiorcą miały wpłynąć przelewy na kwotę pół miliarda złotych, a współpraca z RARS miała opierać się na kontraktach uzyskiwanych bez konkurencyjnych przetargów. Szopa był poszukiwany listem gończym i europejskim nakazem aresztowania, a od 10 października także „czerwoną notą” Interpolu, co pozwala na zatrzymanie go przez służby w innych krajach.
Współpraca z RARS a zarzuty o działania na szkodę interesu publicznego
Prokuratura Krajowa w grudniu 2023 roku wszczęła śledztwo w sprawie nieprawidłowości w RARS, które prowadzi obecnie Śląski Wydział Zamiejscowy. Dochodzenie koncentruje się na działaniach podejmowanych przez pracowników RARS, które miałyby skutkować przekroczeniem uprawnień i naruszeniem obowiązków przy organizacji i realizacji zakupów, czym mogli działać na szkodę interesu publicznego. Szopa, jako twórca marki Red is Bad, stał się jednym z głównych dostawców sprzętu ochronnego oraz agregatów prądotwórczych, jak zaznaczył Onet – „dla ekipy (b. premiera Mateusza) Morawieckiego przedsiębiorca stał się dostawcą wszystkiego”.
Co dalej? Możliwe scenariusze
Obecnie strona polska oczekuje na decyzję władz Dominikany. Jak wyjaśniła Anna Adamiak, „Przedstawienie zarzutów panu Pawłowi S. spowoduje to, że będzie mógł złożyć wyjaśnienia, będzie mógł przestawić swoją linię obrony i będzie to dowód istotny dla prokuratora”. Wybór pomiędzy ekstradycją a deportacją może mieć kluczowy wpływ na przebieg dalszego śledztwa oraz czas, w jakim Paweł Szopa zostanie przekazany do Polski.
Czy dominikańska strona zdecyduje się na szybszą deportację, czy wybierze czasochłonną procedurę ekstradycji, jest jednym z głównych pytań, które mogą rozstrzygnąć się w nadchodzących dniach.