W związku z dynamicznymi zmianami w polskiej energetyce, Ministerstwo Finansów rozważa emisję zielonych obligacji, które mogłyby wspierać finansowanie projektów związanych z transformacją energetyczną. Jak informuje Andrzej Domański, szef resortu, środki pozyskane w ten sposób mogłyby być skierowane wyłącznie na inwestycje w zakresie energetyki i ochrony środowiska. Wypowiedź ministra sugeruje, że zielone obligacje mogą wejść na rynek już w 2025 roku.
„Rozważamy w tej chwili w Ministerstwie Finansów emisję zielonych obligacji, które byłyby na przykład skierowane tylko i wyłącznie na finansowanie inwestycji w transformację energetyczną czy w inne potrzeby środowiskowe, ale takie obligacje mogłyby mieć wręcz niższe oprocentowanie i tym samym niższe koszty obsługi tego długu,” powiedział Andrzej Domański na antenie Polsat News.
Zielone obligacje jako narzędzie dla zrównoważonego rozwoju
Wprowadzenie zielonych obligacji mogłoby stanowić ważny krok w kierunku finansowania inwestycji o charakterze proekologicznym, takich jak projekty związane z odnawialnymi źródłami energii, modernizacją infrastruktury energetycznej, czy innowacjami technologicznymi zmniejszającymi emisję CO₂. Jak podkreśla Ministerstwo Finansów, obligacje te mogą być oprocentowane niżej niż tradycyjne obligacje, co może zmniejszyć koszty obsługi długu publicznego, przy jednoczesnym zwiększeniu atrakcyjności tego rodzaju inwestycji.
Planowana data emisji – rok 2025
Zielone obligacje to jednak nie natychmiastowy projekt. Minister Finansów zaznaczył, że ostateczna decyzja i ewentualne wejście na rynek będą prawdopodobnie miały miejsce dopiero w 2025 roku. Oznacza to, że dyskusje i analizy na temat tego, jak efektywnie wykorzystać takie instrumenty finansowe, będą kontynuowane przez kolejne miesiące.
„To jest, myślę, dyskusja bardziej na rok 2025” – dodał Domański, wskazując, że projekt znajduje się w fazie planowania.
Transformacja energetyczna – „Musi przyspieszyć”
Polska stoi przed wyzwaniem transformacji energetycznej, mającej na celu redukcję zależności od węgla. Wydaje się, że dynamika zmian już zaczyna przybierać na sile. Z danych Polskich Sieci Elektroenergetycznych (PSE) wynika, że udział produkcji energii z węgla kamiennego spadł we wrześniu 2023 r. do 35,4%, podczas gdy rok wcześniej wynosił 49,1%. Spadek ten pokazuje, że polski miks energetyczny już teraz zaczyna przyjmować bardziej zrównoważony kształt.
„Wiemy, że transformacja energetyczna w Polsce musi przyspieszyć. Ja się bardzo cieszę, że udział węgla i też węgla, w szczególności węgla kamiennego, on dosyć szybko spada w naszym miksie energetycznym. Mieliśmy we wrześniu najniższy udział w historii” – powiedział minister.
Stabilna sytuacja finansowa Polski
Minister Domański odniósł się również do sytuacji finansowej Polski, zapewniając, że nie ma problemu z finansowaniem wydatków państwowych. Wprowadzenie zielonych obligacji miałoby stanowić dodatkową opcję uatrakcyjnienia polskich obligacji na rynku, a nie odpowiedź na jakiekolwiek trudności finansowe. Rozważane są także inne, specjalne rodzaje obligacji, na przykład o charakterze obronnym, jednak ich emisja miałaby ograniczony zasięg.
„My nie mamy w tej chwili problemu z finansowaniem naszych wydatków. Natomiast rozważamy różne opcje, które mogłyby zwiększyć atrakcyjność inwestycji w polskie obligacje. Również takie obligacje obronne, już o tym wspominaliśmy, one są rozważaną opcją,” podsumował Domański.
Zielone obligacje w Polsce – Krok w stronę zrównoważonej gospodarki
Planowana emisja zielonych obligacji mogłaby być kluczowym krokiem w stronę zrównoważonego finansowania, które wspierałoby polską gospodarkę oraz odpowiedzialne środowiskowo projekty. Takie obligacje są szeroko wykorzystywane na świecie jako narzędzie do finansowania projektów energetycznych, wodnych, infrastrukturalnych i związanych z klimatem, co wspiera realizację globalnych celów zrównoważonego rozwoju.
Jeden komentarz
Wał się knocie. Już nie wiecie jak okradać Polaków