Zaskakujące zwycięstwo 72-letniej pani Krystyny z Jeleniej Góry pokazuje, jak trudne bywa dochodzenie swoich praw w starciu z dużymi instytucjami finansowymi. Oszuści, wykorzystując jej dane, zaciągnęli kredyt w wysokości niemal 10 tys. złotych i wyczyścili jej konto z ostatnich oszczędności. Na szczęście, po długiej walce, sąd uznał rację seniorki, zwalniając ją z obowiązku spłaty zadłużenia oraz przyznając zwrot skradzionych pieniędzy.
Jak doszło do kradzieży?
Cała historia zaczęła się od prozaicznej sprzedaży używanej zmywarki. Pani Krystyna wystawiła sprzęt w serwisie ogłoszeniowym z opcją odbioru osobistego w Jeleniej Górze. Wkrótce odezwał się potencjalny kupiec, który zasugerował wysyłkę kurierem po wcześniejszej wpłacie na konto. Seniorka, chcąc ułatwić transakcję, podała dane do przelewu oraz kontakt, jednak szybko okazało się, że była to próba wyłudzenia danych.
Oszuści najprawdopodobniej uzyskali dostęp do jej konta bankowego, co pozwoliło im na założenie kredytu w bankowości internetowej. Co więcej, prawdopodobnie przestępcy wykorzystali narzędzia malware, które zainstalowały się na urządzeniu pani Krystyny, umożliwiając wykradzenie niezbędnych informacji. Wszystko wskazuje na to, że seniorka mogła wcześniej paść ofiarą wycieku danych.
Santander Bank Polska staje na stanowisku
Pani Krystyna, nieświadoma kradzieży, zgłosiła problem bankowi, który początkowo nie wykazał zainteresowania pomocą. Bank przyjął stanowisko, że kobieta była winna całemu zajściu, sugerując, że to ona zaciągnęła kredyt, i nakazał spłatę zobowiązania. Według banku, kredyt został założony zgodnie z procedurami, a potwierdzeniem miał być smsKod przesłany na numer telefonu klientki. Co więcej, Santander złożył apelację, gdy sąd I instancji unieważnił umowę kredytu.
- „Bank podejrzewał mnie o oszustwo, twierdząc, że jestem nieuczciwa. To mnie bardzo dotknęło,” wspomina pani Krystyna, która reprezentowała samą siebie przed sądem, dowodząc swojej niewinności.
Sąd uznaje rację seniorki
Sąd Rejonowy w Jeleniej Górze orzekł, że umowa kredytowa, oparta jedynie na wymianie smsKodów, nie spełnia wymogów prawnych, a oświadczenie woli klientki powinno być jednoznaczne i niepodważalne. Sąd przyznał pani Krystynie zwrot skradzionych 560 zł oraz kosztów procesowych.
Apelacja banku została odrzucona, a sąd ostatecznie uznał umowę kredytową za nieważną. – „Konto internetowe założono przy użyciu telefonu Samsung, którego nigdy nie miałam. To był jeden z kluczowych argumentów,” dodaje zadowolona seniorka.
Jak się zabezpieczyć przed cyberprzestępcami?
Na przykładzie pani Krystyny można dostrzec, jak łatwo jest paść ofiarą oszustów działających w internecie. Ekspert ds. cyberbezpieczeństwa Marcin Maj z serwisu Niebezpiecznik.pl ostrzega, że wystarczy chwila nieuwagi i otwarcie fałszywego linku, aby nasze urządzenie zostało zainfekowane złośliwym oprogramowaniem.
Praktyczne porady dla osób starszych i ich rodzin:
- Uwaga na podejrzane linki – unikać klikania w wiadomości od nieznanych nadawców.
- Silne hasła i uwierzytelnienie dwuskładnikowe – pomocne w zabezpieczeniu konta.
- Regularne monitorowanie konta bankowego – szybka reakcja może zapobiec kradzieży środków.
- Edukujmy się i naszych bliskich – rozmowa z osobami starszymi na temat nowych technik oszustów może zminimalizować ryzyko.
Odpowiedzialność banków i pytania bez odpowiedzi
Historia pani Krystyny rzuca światło na to, jak ważna jest odpowiedzialność instytucji finansowych. Banki muszą zadbać o solidne procedury bezpieczeństwa, szczególnie w erze, gdy cyberzagrożenia rosną z dnia na dzień. Na pytania o stosowane zabezpieczenia Santander Bank Polska nie odpowiedział jednoznacznie, co pozostawia otwartą dyskusję na temat skuteczności obecnych procedur.
Sprawa pani Krystyny to przykład, jak ważne jest, by klienci byli świadomi swoich praw i gotowi do walki o swoje pieniądze. Często przy zaistnieniu problemów banki opierają się na biurokratycznych procedurach, pozostawiając klienta bez realnej pomocy. To zniechęca poszkodowanych do dochodzenia swoich racji, jednak wygrana pani Krystyny pokazuje, że warto podjąć walkę.
Dzięki swojemu upartemu podejściu i determinacji, pani Krystyna odzyskała swoje pieniądze i pokazała, że nawet starsze osoby potrafią walczyć z dużymi instytucjami o swoje prawa. Dziś korzysta z usług innego banku, nie obawiając się już o bezpieczeństwo swoich oszczędności. Ta historia jest dowodem, że wytrwałość może przynieść realne efekty, a system nie zawsze jest nie do pokonania.