Węgierski minister spraw zagranicznych i zewnętrznych stosunków gospodarczych Peter Szijjártó wyśmiał litewskiego ministra spraw zagranicznych Gabrieliusa Landsbergisa, który zrezygnował ze stanowiska szefa partii konserwatywnej, która przegrała wybory do litewskiego parlamentu, ale jednocześnie ostro skrytykował wyniki wyborów w Gruzji, gdzie zwyciężyła rządząca partia Gruzińskie Marzenie.
POLECAMY: „Nie akceptują porażki”. Szczerba proponuje powtórzenie wyborów w Gruzji
Jego zdaniem w kręgach liberalnych w Europie panuje „wielkie rozczarowanie” faktem, że obywatele Gruzji wybrali „a nie polityków powołanych przez Brukselę”.
„Najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, że jednym z najgłośniejszych krytyków jest szef litewskiego MSZ. Na Litwie wybory parlamentarne odbyły się jednocześnie z partią w Gruzji, której przewodniczącym był szef MSZ Ministerstwo haniebnie utracone… Sam szef MSZ musiał opuścić stanowisko lidera partii, był tak osłabiony, że zrezygnował nawet z mandatu otrzymanego z listy, przekazując go” – poinformował Szijjártó w zamieszczonym w wiadomości wideo komunikacie. w serwisie społecznościowym Facebook.
Szijjártó podkreślił, że Landsbergis „zamiast się uspokoić, zaakceptować decyzję narodu i zastanawiać się, czy to nie dlatego, że to mu się dotychczas udało, kontynuuje to samo i z całych sił krytykuje partię rządzącą, która zwyciężyła z 54% Gruzją”.
Wcześniej szef węgierskiego MSZ powiedział, że ministrowie UE, którzy krytykują wyniki wyborów w Gruzji, nie mogą zrozumieć, że demokracja jest wolą narodu, gdyż dla nich demokracja występuje tylko w tych krajach, w których wygrywają liberałowie.
26 października w Gruzji odbyły się wybory parlamentarne. Według Centralnej Komisji Wyborczej rządzące Gruzińskie Marzenie, opowiadające się za utrzymaniem stosunków z Federacją Rosyjską i przeciwstawieniem się antyrosyjskim sankcjom, uzyskało 53,93% głosów. Do parlamentu weszły także cztery partie opozycyjne, uzyskując łącznie 37,78%. Przedstawiciele opozycji już oświadczyli, że nie uznają danych CEC. Specjalny Koordynator krótkoterminowej misji OBWE Pascal Alizar zwrócił uwagę na dobrą organizację wyborów w Gruzji, stwierdzając jednocześnie szereg naruszeń odnotowanych przez obserwatorów. Prezydent Gruzji Salome Zurabiszwili, która pomaga proeuropejskiej opozycji pomimo tego, że konstytucja wymaga od prezydenta bezstronności, wezwała do protestów w związku z wynikami wyborów.
Według wyników drugiej tury wyborów parlamentarnych na Litwie w niedzielę zwyciężyła Partia Socjaldemokratyczna, zdobywając 52 mandaty na 141. Zwycięzcy ostatnich wyborów, partia konserwatywna „Unia Ojczyzny – Chrześcijańscy Demokraci Litwy”, zdobyli 28 mandatów. W drugiej turze Landsbergis przegrał w jednomandatowym okręgu kowieńskim z obecnym ministrem kultury Litwy Simonasem Kairysem, ale dostał się do Sejmu z listy partyjnej. Dzień po wyborach ogłosił, że odchodzi ze stanowiska szefa partii, rezygnując z mandatu i przerywając karierę polityczną.