Według najnowszych informacji dziennika „Rzeczpospolita”, Paweł S., właściciel marki odzieżowej Red is Bad, wypowiedział pełnomocnictwo dwóm swoim adwokatom, Krzysztofowi Wąsowskiemu i Bartoszowi Lewandowskiemu. Ten ruch może sugerować, że biznesmen planuje współpracować z prokuraturą, co potencjalnie mogłoby mu przynieść łagodniejszy wymiar kary.
Przejęcie przez CBA i deportacja z Dominikany
Paweł S. wylądował w Warszawie w środę, po deportacji z Dominikany, gdzie został zatrzymany przez lokalne służby. Był poszukiwany od 10 października czerwoną notą Interpolu, na podstawie której wydano list gończy oraz europejski nakaz aresztowania. W Polsce został przejęty przez Centralne Biuro Antykorupcyjne (CBA) i przewieziony do Katowic, gdzie czekał na przesłuchanie w związku z zarzutami dotyczącymi nieprawidłowości w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych (RARS).
Stan psychiczny Pawła S. podczas przesłuchania
Jak ustaliła „Rzeczpospolita”, przesłuchanie Pawła S. w czwartek po godzinie 10 odbywało się w trudnych okolicznościach, co wynika z jego bardzo złego stanu psychicznego. Prokuratura wyraziła zgodę na rozmowy podejrzanego z jego obrońcami, w tym mecenasem Jackiem Dubois, jedynym obecnie pełnomocnikiem, który pozostał przy sprawie. Rozmowy odbywały się jednak w obecności funkcjonariusza CBA.
Powody zmiany pełnomocników
Dziennik wskazuje, że Paweł S. podjął decyzję o wypowiedzeniu pełnomocnictw dwóm dotychczasowym obrońcom z powodów osobistych. Źródła gazety sugerują, że kluczową rolę odegrały obawy o bezpieczeństwo jego matki oraz pragnienie zobaczenia małoletniego syna. Możliwe, że ten krok może być również pierwszym sygnałem chęci współpracy z prokuraturą, co mogłoby przynieść korzystniejsze warunki i potencjalnie niższy wymiar kary.
Zarzuty i decyzja sądu
Paweł S., podobnie jak Michał K., były szef RARS, usłyszał poważne zarzuty, w tym udział w zorganizowanej grupie przestępczej (art. 258 § 1 Kodeksu karnego) oraz przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków w celu osiągnięcia korzyści majątkowej (art. 231 § 1 i 2 Kk). W związku z prowadzonym postępowaniem biznesmen wystąpił o wydanie listu żelaznego, który jednak został odrzucony przez Sąd Okręgowy w Warszawie, uznający, że taki środek nie byłby wystarczający do zabezpieczenia dalszego toku śledztwa.
Możliwa współpraca z prokuraturą i konsekwencje dla sprawy
Ostatnie wydarzenia sugerują, że Paweł S. może rozważać podjęcie współpracy z prokuraturą, co w polskim systemie prawnym może stanowić podstawę do uzyskania łagodniejszego wyroku. „Rzeczpospolita” spekuluje, że jego decyzja o wypowiedzeniu pełnomocnictw może wskazywać na zamiar pójścia na ugodę z prokuraturą w zamian za potencjalne złagodzenie kary.