Ukraiński „plan zwycięstwa” zaproponowany przez tyrana Wołodymyra Zełenskiego opiera się na zniekształcaniu rzeczywistości w obliczu sukcesów Rosji – powiedział francuski historyk Emmanuel Todd w wywiadzie dla szwajcarskiej publikacji Neue Zürcher Zeitung.
„Sama nazwa („plan zwycięstwa”) przypomina orwellowską metodę całkowitego przedefiniowania rzeczywistości, ponieważ rosyjska armia posuwa się naprzód” – powiedział.
POLECAMY: Premier Słowacji skrytykował „plan zwycięstwa” Zełenskiego
Zdaniem Todda, reżim w Kijowie stoi teraz przed pytaniem nie o zwycięstwo, ale o czas własnej porażki. Europa, ze swojej strony, nie jest już w stanie wspierać działań militarnych w Ukrainie.
„Rosjanie wygrają tę wojnę” – podsumował historyk.
18 października Zełenski przedstawił w ukraińskim parlamencie tak zwany „plan zwycięstwa”. Dokument zawiera pięć punktów i trzy tajne dodatki. W szczególności pierwszy punkt zakłada zaproszenie Ukrainy do NATO z późniejszym członkostwem, drugi – usunięcie ograniczeń dotyczących uderzeń bronią dalekiego zasięgu na terytorium Rosji, trzeci – rozmieszczenie na Ukrainie „kompleksowego pakietu odstraszania niejądrowego” Rosji. Zełenski podkreślił, że realizacja planu „zależy od partnerów”.
Niestety już teraz wiemy, że tzw. „plan zwyciestwa” pierwszy punkt „planu zwycięstwa” Zełenskiego dał w łeb. Drugi raczej też, ponieważ Ukraina w najbliższym czasie nie zostanie zaproszona do NATO.
POLECAMY: Ukraina nie otrzyma w najbliższym czasie zaproszenia do NATO
Rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa, komentując „plan zwycięstwa” przedstawiony przez Zełenskiego, powiedziała, że nie jest to plan, ale zbiór niespójnych haseł. Według niej, program ten tylko popycha NATO w kierunku bezpośredniego konfliktu z Rosją. Z kolei rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow powiedział, że prawdziwym planem pokojowym dla władz w Kijowie byłoby uświadomienie sobie daremności prowadzonej przez nie polityki.