Warszawska Prokuratura Okręgowa wszczęła dwa odrębne postępowania wobec byłego Rzecznika Praw Dziecka (RPD), Mikołaja Pawlaka, na podstawie doniesień Wirtualnej Polski. Pierwsze śledztwo dotyczy domniemanych nieprawidłowości finansowych, w tym wydania 700 tysięcy złotych z budżetu RPD, a drugie ma wyjaśnić, czy Pawlak przekroczył uprawnienia w sprawie pięcioletniej Sylwii, która została wywieziona za granicę bez zgody opiekunów.
Wydatki biura RPD pod lupą Najwyższej Izby Kontroli
Śledztwo w sprawie wydatków RPD zostało zainicjowane zawiadomieniem Najwyższej Izby Kontroli (NIK), która na początku 2023 roku wykryła wiele nieprawidłowości w finansach instytucji zarządzanej przez Pawlaka. Kontrola wykazała, że znaczna część wydatków została zrealizowana bez odpowiednich umów i z pominięciem przepisów. Szczególną uwagę NIK zwróciły wydatki na cele religijne, które, według raportu, nie należą do obowiązków biura RPD.
„Hojny Sponsor” – Koszty publikacji książki i wyjazdu na ŚDM
Wśród kontrowersyjnych wydatków znajduje się m.in. publikacja książki Wandy Półtawskiej „By rodzina była Bogiem silna” za ponad 209 tysięcy złotych. Jak ustaliła NIK, 26,5 tysiąca egzemplarzy książki przekazano do kurii biskupich i innych instytucji bez odpowiednich umów, a całość nakładu została wydrukowana na koszt biura RPD.
Inny istotny wydatek obejmował sfinansowanie wyjazdu 150 osób na Światowe Dni Młodzieży w Lizbonie w 2023 roku, co pochłonęło ponad 446 tysięcy złotych. NIK podkreśla, że uroczystości religijne nie są częścią zadań biura RPD, a wyjazd organizowany był przez Krajowe Biuro Organizacyjne, czyli podmiot kościelny. Były RPD miał jedynie sfinansować wyjazd, bez możliwości decydowania o składzie uczestników.
Prokuratura wskazuje, że odpowiedzialność za te decyzje finansowe ponoszą Mikołaj Pawlak oraz dyrektor generalny biura. „Wydawanie środków na te cele było bezcelowe, co kwalifikuje się jako działanie na szkodę interesu publicznego” – podaje rzecznik prasowy prokuratury.
Śledztwo w sprawie pięcioletniej Sylwii
Drugie postępowanie, prowadzone z zawiadomienia obecnej Rzeczniczki Praw Dziecka Moniki Horny-Cieślak, dotyczy działań byłego RPD w sprawie Sylwii, pięcioletniej dziewczynki wywiezionej za granicę w 2021 roku. Jak wynika z doniesień, Pawlak miał się osobiście angażować w mediacje między opiekunami dziecka a ojcem, dążąc do przekazania opieki ojcu, który finalnie wywiózł dziecko z kraju.
Z relacji babci dziecka wynika, że Pawlak uzyskał od niej informacje o miejscu pobytu Sylwii, obiecując bezpieczeństwo. Następnego dnia doszło do spotkania z dziadkami od strony ojca, po którym dziewczynka została zabrana na spacer i nie wróciła już do domu. „Kontakt z Mikołajem Pawlakiem się urwał” – relacjonuje babcia, wskazując, że jego rola w sprawie była niejasna.
„Działał na szkodę interesu prywatnego dziadków oraz małoletniej, jak również na szkodę interesu publicznego, naruszając zasady bezstronności i obiektywności urzędu” – wskazuje prokuratura, cytując artykuł 231 § 1 Kodeksu Karnego. Przekroczenie uprawnień może skutkować karą do trzech lat pozbawienia wolności.
Analiza i potencjalne konsekwencje śledztw
Jeśli zarzuty prokuratury się potwierdzą, działania Pawlaka mogą stanowić poważne naruszenie etyki urzędniczej oraz zasad transparentności wydatków publicznych. Sprawa ta podkreśla potrzebę ścisłej kontroli nad finansowaniem i działaniami publicznych instytucji, aby uniknąć sytuacji, w której fundusze na cele publiczne są wydawane na działania niezwiązane z ich statutowymi zadaniami.