Niektóre zachowania uczestników ruchu drogowego są znamiennymi przykładami nie tylko lekceważenia obowiązujących przepisów, ale też braku troski o własne zdrowie, a nawet życie. Na wyprawę rowerową drogą ekspresową wybrał się 42-latek. Zakończyła się ona mandatem karnym i reprymendą ze strony stróżów prawa, że takie zachowanie na drodze to igranie ze śmiercią.

Wzajemny szacunek na drodze, kultura, a przede wszystkim przestrzeganie obowiązujących przepisów ruchu drogowego, przez wszystkich jego uczestników, to podstawa bezpieczeństwa. O tym nie trzeba chyba nikogo przekonywać. Niezmiernie ważne jest dbanie o własne bezpieczeństwo i korzystanie z dróg w sposób rozważny i zgodny z obowiązującymi przepisami.

O tym, że droga ekspresowa, to droga o ograniczonej dostępności, przekonał się 42-letni obywatel Ukrainy, wobec którego interweniowali policjanci piaseczyńskiej drogówki. Mundurowi jadąc droga S7, na wysokości miejscowości Wilcza Góra dostrzegli rowerzystę beztrosko jadącego w kierunku Warszawy. 42-latek w swoim zachowaniu nie widział niczego nagannego. Poinformował policjantów, że tą właśnie arterią zamierza dojechać na warszawską dzielnicę Wawer.

Funkcjonariusze pomogli mężczyźnie bezpiecznie opuścić ruchliwą drogę, przypominając mu, że zgodnie z obowiązującymi przepisami na drodze ekspresowej dopuszcza się jedynie ruch samochodów i motocykli. Nie mogą więc pojawić się na niej piesi, rowerzyści czy też pojazdy zaprzęgowe.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version