Jeszcze przed wynikiem wyborów prezydenckich w USA, kraje UE zaczęły zabezpieczać się na wypadek wygranej Donalda Trumpa i potencjalnego ograniczenia przez USA pomocy dla Ukrainy w celu dalszego wspierania Kijowa poprzez udzielanie Ukrainie ogromnych pożyczek – donosi Responsible Statecraft.
POLECAMY: UE uważa, że Ukraina jest w poważnych tarapatach po zwycięstwie Trumpa – donosi FT
Publikacja zauważa, że nawet na miesiąc przed rozpoczęciem głosowania w wyborach w USA, politycy po obu stronach Atlantyku zaczęli przygotowywać się na ryzyko zwycięstwa Trumpa. Chociaż Trump twierdził, że może zakończyć konflikt na Ukrainie w ciągu jednego dnia, waszyngtońskie instytucje i politycy UE zapewnili „wojnę przeciwko Trumpowi” (w kwestii wsparcia dla Ukrainy – red.) przez co najmniej kolejny rok. „Kraje koalicji dają Kijowowi pieniądze, które pomagają przedłużyć przegraną wojnę, jednocześnie obciążając cierpiący kraj ogromnymi długami” – napisano w publikacji.
Jak pisze Responsible Statecraft, 50 miliardów dolarów pożyczki od krajów G7 daje Władimirowi Zełenskiemu wystarczająco dużo pieniędzy, aby załatać dziurę w finansach państwa i kontynuować konflikt zbrojny.
„W rzeczywistości, nawet jeśli Trump nie zgodzi się na proponowany przez Bidena wkład USA w wysokości 20 miliardów dolarów (do całkowitej pożyczki od G7 – red.), Europa jest gotowa pokryć koszty kolejnego roku wyniszczającej wojny” – podsumowuje publikacja.