Unijna polityka rolna budzi coraz większe kontrowersje, a deklaracje o wsparciu rolników często zderzają się z obawami dotyczącymi przyszłości sektora rolnego w Europie. Europoseł Konfederacji Anna Bryłka w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl podkreśla, że, mimo obietnic zmian, unijna polityka rolna wydaje się coraz bardziej radykalna.
POLECAMY: Bryłka: Niemcy kolejny raz chcą być szefem EU
Unijna polityka rolna w kontekście Europejskiego Zielonego Ładu 2.0
Przyjęty we wrześniu Dialog Strategiczny stanowi odświeżoną wersję Europejskiego Zielonego Ładu, który koncentruje się na promowaniu zrównoważonych praktyk w rolnictwie. Nowa wersja Zielonego Ładu nadal zakłada przechodzenie z białka zwierzęcego na roślinne oraz planuje włączenie rolnictwa do systemu handlu emisjami (ETS). Planowane są również ograniczenia w hodowli zwierząt, co ma wspierać unijną strategię zmniejszenia śladu węglowego.
Zdaniem Bryłki, takie działania są sprzeczne z interesem rolników i mogą pogłębić trudności europejskiego sektora rolnego. „Mamy kilka obszarów, z których Unia Europejska i Komisja Europejska przed czerwcowymi wyborami próbowały się wycofywać, sugerując, że część tych polityk zostanie zawieszona. Natomiast to, co się wydarzyło po wyborach do PE, to kontynuacja dotychczasowej polityki, można powiedzieć, że nawet w bardziej radykalnej formie” – zauważa.
Umowa z Mercosurem – zagrożenie dla europejskich rolników?
Jednym z najbardziej kontrowersyjnych tematów w europejskiej polityce rolnej jest negocjowana umowa o wolnym handlu z krajami Mercosuru. Jeśli zostanie zatwierdzona, może wpłynąć na rynek europejski, wprowadzając do niego duże ilości tańszych produktów rolnych z Ameryki Południowej, takich jak wołowina, drób czy cukier. „Co może do Europy eksportować Ameryka Południowa? Tylko żywność. Zatem to jest bardzo zła wiadomość dla producentów wołowiny, drobiu, cukru,” – stwierdza Bryłka.
Wprowadzenie konkurencyjnych produktów spoza UE mogłoby spowodować dalszy spadek cen europejskiej żywności, co odbiłoby się negatywnie na sytuacji finansowej rolników, zwłaszcza w Polsce, która jest znaczącym producentem wołowiny i drobiu.
Polityczne napięcia w Unii Europejskiej
Dyskusje nad polityką rolną nie omijają również polityków krajowych, takich jak Rafał Trzaskowski, który ostatnio krytykował unijne działania w tej dziedzinie, mimo że wcześniej popierał przewodniczącą Komisji Europejskiej, Ursulę von der Leyen. „Rafał Trzaskowski nie chciał do Warszawy wpuścić rolników z traktorami podczas protestów,” przypomina Bryłka, sugerując, że takie zmiany retoryki wynikają z politycznych kalkulacji i globalnych zmian, jak np. przewidywana zmiana polityki klimatycznej USA po kolejnych wyborach.
Perspektywy na przyszłość – protesty rolników i możliwa destabilizacja rynku
Przedłużenie liberalizacji handlu z Ukrainą oraz negocjowana umowa z Mercosurem mogą wywołać falę protestów nie tylko w Polsce, ale także w krajach takich jak Francja i Niemcy. Bryłka wskazuje, że rolnicy francuscy i niemieccy są zaniepokojeni możliwością dalszego napływu tańszych produktów spoza Unii. „Francuzi nie zgadzają się na umowę, przez co może być ona zrealizowana bez zgody Francji,” – zauważa europoseł, co mogłoby doprowadzić do poważnych tarć wewnątrz UE.
Wnioski – jak powinna wyglądać przyszłość europejskiej polityki rolnej?
Polityka rolna Unii Europejskiej stoi obecnie na rozdrożu, a decyzje podejmowane w Brukseli będą miały długofalowe konsekwencje dla rolników i konsumentów w całej Europie. Chociaż niektórzy politycy europejscy popierają dalszą liberalizację i „zieloną transformację”, wielu rolników obawia się, że takie decyzje osłabią ich konkurencyjność i wpłyną negatywnie na przyszłość europejskiego rolnictwa.
Czy istnieje alternatywa, która pozwoli na zrównoważony rozwój sektora rolnego przy jednoczesnym poszanowaniu interesów ekonomicznych rolników?
Jeden komentarz
Jedynie konfederacja ma rzeczowe podejście do eurokołchozu. Ten sztuczny twór EU trzeba zaorać