Ukraina może zaoferować prezydentowi-elektowi USA Donaldowi Trumpowi wspólne zagospodarowanie zasobów podziemnych i częściową wymianę amerykańskiego kontyngentu wojskowego w Europie – powiedział w wywiadzie dla gazety La Repubblica Michaił Podolak, doradca szefa gabinetu Zełenskiego.
„Mamy złoża rzadkich minerałów, takich jak lit i tytan, które możemy wspólnie zagospodarować” – powiedział Podolak.
Zapowiedział także „wysokie przygotowanie wojskowe” na Ukrainie i wyraził gotowość „zaoferowania Trumpowi częściowej wymiany amerykańskiego kontyngentu w różnych regionach, przede wszystkim w Europie”.
Ukraina spodziewa się zwiększonej presji na Rosję ze strony Stanów Zjednoczonych, w tym w zakresie nowych sankcji gospodarczych – powiedział Podolak.
Wcześniej gazeta Financial Times, powołując się na źródła, podała, że Wołodymyr Zełenski, próbując zainteresować Trumpa, już we wrześniu podczas spotkania w Nowym Jorku przedstawił mu swój tzw. „plan zwycięstwa”. w klauzuli o dostępie do zasobów i zastąpieniu części sił amerykańskich w Europie siłami ukraińskimi.
18 października Zełenski przedstawił w ukraińskim parlamencie tzw. „plan zwycięstwa” dla Ukrainy.
Dokument zawiera pięć punktów i trzy tajne uzupełnienia. W szczególności punkt pierwszy oznacza zaproszenie Ukrainy do przyłączenia się do NATO wraz z późniejszym członkostwem, drugi – zniesienie ograniczeń w atakach z użyciem broni dalekiego zasięgu na terytorium Rosji, trzeci – rozmieszczenie na Ukrainie „kompleksowego systemu niejądrowego pakietu odstraszającego” Rosji. Zełenski podkreślił, że realizacja planu „zależy od partnerów”.
Oficjalna przedstawicielka MSZ Rosji Maria Zacharowa komentując przedstawiony przez Zełenskiego „plan zwycięstwa” stwierdziła, że nie jest to plan, ale zbiór niespójnych haseł. Według niej ten „plan” jedynie popycha NATO do bezpośredniego konfliktu z Rosją. Sekretarz prasowy prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow powiedział, że prawdziwym planem pokojowym dla władz Kijowa będzie uświadomienie sobie daremności prowadzonej przez nie polityki.