Propozycja niemieckiego naukowca, profesora ruchu drogowego dr. Andreasa Knie z Politechniki Berlińskiej, by przyznawać młodym mężczyznom prawo jazdy dopiero po ukończeniu 26 lat, wywołała burzliwą dyskusję. Knie argumentuje, że liczba wypadków i incydentów związanych z nadmierną prędkością i nielegalnymi wyścigami z udziałem młodych kierowców jest na tyle niepokojąca, że konieczne są drastyczne kroki. Czy takie rozwiązanie mogłoby być również zastosowane w Polsce, gdzie również rośnie liczba wypadków z udziałem młodych kierowców?

Wypadki drogowe wśród młodych kierowców – rosnący problem w Polsce

Statystyki policyjne z ostatnich lat pokazują, że młodzi mężczyźni są jedną z najbardziej ryzykownych grup kierowców. W Polsce w 2023 roku doszło do 31 726 wypadków drogowych, w których zginęło 1 936 osób, a ponad 37 tysięcy zostało rannych. Analiza danych wskazuje, że jednym z głównych czynników powodujących wypadki jest nadmierna prędkość oraz brawura za kierownicą, szczególnie wśród kierowców w wieku 18-25 lat. Według danych Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji, mężczyźni w tej grupie wiekowej odpowiadają za około 20% wszystkich wypadków drogowych w Polsce.

W Niemczech problem jest również poważny. W samym Berlinie każdego dnia policja rejestruje średnio dwa nielegalne wyścigi samochodowe. W 2023 roku odnotowano tam aż 593 incydenty tego typu. To właśnie skłoniło profesora Knie do rozważenia wprowadzenia restrykcji związanych z wiekiem uzyskania prawa jazdy dla mężczyzn, które, jego zdaniem, mogłyby skutecznie ograniczyć liczbę wypadków.

„Przekraczanie prędkości to nie tylko drobne wykroczenie”

Profesor Knie zauważa, że społeczne podejście do przekraczania prędkości jest zbyt pobłażliwe. Według niego, jazda z nadmierną prędkością nie spotyka się z odpowiednią reakcją społeczeństwa, przez co często jest postrzegana jako błahe wykroczenie. Brak społecznego potępienia dla kierowców, którzy łamią przepisy, powoduje, że wielu z nich nie czuje odpowiedzialności za swoje zachowanie na drodze.

„Przekroczenie prędkości nie skutkuje jeszcze ostracyzmem społecznym, a tego wciąż brakuje. Gdyby społeczeństwo było bardziej krytyczne wobec takich zachowań, coś mogłoby się zmienić” – mówi profesor Knie. Na potwierdzenie swoich słów przytacza statystyki, według których kierowcy, którzy przekraczają prędkość, są znacznie bardziej narażeni na udział w wypadkach.

Prawo jazdy

Alternatywne rozwiązania – systemy ograniczeń wiekowych

Jako alternatywę dla całkowitego zakazu wydawania młodym mężczyznom prawa jazdy przed ukończeniem 26 lat, profesor Knie proponuje model stopniowego dostępu do różnych kategorii prawa jazdy, podobny do tego stosowanego obecnie przy uzyskiwaniu uprawnień na motocykle. W Niemczech prawo jazdy kategorii A na motocykl można uzyskać dopiero po ukończeniu 24 lat, a młodsze osoby mogą ubiegać się jedynie o pozwolenie na słabsze motocykle. Knie sugeruje, że podobne ograniczenia mogłyby dotyczyć młodych kierowców, umożliwiając im prowadzenie wyłącznie samochodów o niższej mocy silnika.

Podobne rozwiązania mogłyby również znaleźć zastosowanie w Polsce, gdzie młodzi kierowcy często sięgają po szybkie, sportowe auta, które skłaniają do nieodpowiedzialnej jazdy. Wprowadzenie ograniczeń dotyczących mocy silnika dla początkujących kierowców mogłoby znacząco wpłynąć na zmniejszenie liczby wypadków.

Reakcje społeczne – młodzi kierowcy o pomyśle profesora

Propozycja profesora spotkała się z mieszanymi reakcjami. Wielu młodych kierowców uważa ją za niepraktyczną i niesprawiedliwą. 25-letni Devin z Berlina, który zdobył prawo jazdy w wieku 19 lat, podkreśla, że zakaz wprowadzenia prawa jazdy dopiero od 26 roku życia byłby ogromnym ograniczeniem dla osób młodych, szczególnie tych, które potrzebują samochodu do pracy.

Podobne opinie wyrażają polscy młodzi kierowcy, dla których posiadanie prawa jazdy to nie tylko możliwość podróżowania, ale również szansa na rozwój zawodowy. W Polsce, gdzie transport publiczny w wielu mniejszych miejscowościach pozostawia wiele do życzenia, prawo jazdy jest niejednokrotnie koniecznością, a nie tylko luksusem. Wprowadzenie ograniczeń wiekowych mogłoby utrudnić życie młodym ludziom, którzy dopiero wchodzą na rynek pracy.

Potrzebne zmiany w edukacji i szkoleniu kierowców

Wielu ekspertów podkreśla, że kluczem do zmniejszenia liczby wypadków z udziałem młodych kierowców jest nie tylko wprowadzenie restrykcji, ale również zwiększenie jakości edukacji i szkoleń kierowców. W Polsce obowiązkowe kursy na prawo jazdy obejmują tylko podstawowe umiejętności, a większość kursantów nie ma okazji do nauki jazdy w trudnych warunkach, takich jak śliska nawierzchnia czy intensywny ruch. Wprowadzenie dodatkowych szkoleń dla młodych kierowców, które koncentrowałyby się na bezpiecznej jeździe i radzeniu sobie z emocjami za kierownicą, mogłoby znacząco poprawić ich umiejętności i odpowiedzialność na drodze.

Kursy z zakresu zarządzania emocjami i umiejętności radzenia sobie ze stresem za kierownicą są już praktykowane w niektórych krajach, takich jak Szwecja, gdzie wprowadzenie takich szkoleń przełożyło się na mniejszą liczbę wypadków drogowych z udziałem młodych kierowców.

Co dalej? Czy Polska mogłaby wprowadzić podobne restrykcje?

Pomysł profesora Knie może wydawać się kontrowersyjny, jednak rosnąca liczba wypadków z udziałem młodych kierowców w Polsce skłania do refleksji nad rozwiązaniami, które mogłyby wpłynąć na poprawę bezpieczeństwa na drogach. Wprowadzenie dodatkowych ograniczeń wiekowych lub mocy silnika mogłoby skutecznie zniechęcić młodych kierowców do brawurowej jazdy.

Rząd polski od lat prowadzi kampanie edukacyjne, mające na celu uświadamianie młodych kierowców na temat zagrożeń związanych z nadmierną prędkością. Mimo to statystyki wskazują, że liczba wypadków wśród osób w wieku 18-25 lat nadal pozostaje wysoka. Być może warto rozważyć wprowadzenie bardziej rygorystycznych przepisów, które zachęciłyby młodych ludzi do bardziej odpowiedzialnej jazdy.

Polska, podobnie jak Niemcy, stoi przed wyzwaniem, jakim jest poprawa bezpieczeństwa na drogach, szczególnie wśród najmłodszych kierowców. Być może rozwiązania zaproponowane przez profesora Knie, takie jak ograniczenia mocy silnika czy zwiększenie wymagań wiekowych, mogłyby być krokiem w dobrą stronę.

Tagi seo: prawo jazdy, młodzi kierowcy, bezpieczeństwo na drogach, nadmierna prędkość

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomia, finanse oraz OSINT z ponad 20-letnim doświadczeniem. Autor publikacji w czołowych międzynarodowych mediach, zaangażowany w globalne projekty dziennikarskie.

Napisz Komentarz

Exit mobile version