W środę, 13 listopada, w Sądzie Okręgowym w Łodzi rozpoczął się proces Eugeniusza K., 27-letniego obywatela Ukrainy, którego prokuratura oskarża o przestępstwa finansowe na wielką skalę. Eugeniusz K. miał dokonywać nielegalnych wypłat za pomocą metody na BLIK, posługując się kodami uzyskanymi od tajemniczego zleceniodawcy. Według aktu oskarżenia jego działania dotknęły aż 180 osób, które straciły od 50 zł do 2 tys. zł, co daje łącznie setki tysięcy złotych strat. Grozi mu kara do pięciu lat pozbawienia wolności, a proces budzi zainteresowanie z uwagi na dużą liczbę poszkodowanych.
POLECAMY: Warszawa: Młody Ukrainiec odpowie za oszustwo metodą „na Blika”
Na czym polegała metoda na BLIK?
Oskarżony przyznał, że nieświadomie brał udział w procederze. Śledztwo ujawniło, że Eugeniusz K. po przyjeździe do Polski w 2021 roku podjął pracę zdalną przez internet. Pracodawca, którego nie znał, zlecał mu wypłacanie środków z bankomatów na podstawie kodów BLIK. Każdy kod przekazywany był przez zleceniodawcę, a sam oskarżony wierzył, że działa w zgodzie z prawem. Jak wynika z jego zeznań, przebywając w Polsce, poszukiwał pracy i zdecydował się na zlecenie, które z perspektywy oskarżonego wyglądało na legalne, choć później okazało się, że oskarżony nieświadomie stał się częścią oszukańczej operacji.
Obrona i stanowisko prokuratury
Adwokat Eugeniusza K., Agnieszka Kowalska-Stasiak, poinformowała sąd, że jej klient jest gotów dobrowolnie poddać się karze. Obrona wnioskuje o karę trzech lat pozbawienia wolności oraz naprawienie szkód wyrządzonych poszkodowanym. Prokurator Dorota Kurpisz zgodziła się na taką propozycję. Eugeniusz K. przebywa na wolności, ponieważ po zatrzymaniu i aresztowaniu został wypuszczony i odpowiada z tzw. „wolnej stopy”.
Co dalej?
Ostateczne rozstrzygnięcie sprawy i decyzja sądu zapadną 18 listopada, kiedy ogłoszony zostanie wyrok. W tej sprawie kluczowa jest skala działania i liczba poszkodowanych, co powoduje, że wiele osób uważnie śledzi rozwój wydarzeń. Przykład Eugeniusza K. pokazuje, jak łatwo można stać się częścią oszukańczej machiny, a także, jak ważne jest dokładne zrozumienie natury podejmowanych działań zawodowych, zwłaszcza gdy wymagają one podejrzanych zadań finansowych, takich jak wypłacanie pieniędzy z bankomatów na zlecenie nieznanych osób.