Przed siedzibą Kancelarii Premiera w Warszawie odbywa się protest zorganizowany przez Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych (OZZPiP). Setki pielęgniarek i położnych przyjechały z różnych regionów Polski, by domagać się poparcia dla obywatelskiego projektu ustawy mającej na celu poprawę wynagrodzeń w sektorze ochrony zdrowia. Demonstracja, pełna emocji i determinacji, stanowi wyraz frustracji wobec braku konkretnych działań ze strony rządu.
Czego domagają się pielęgniarki?
Głównym celem manifestacji jest zwrócenie uwagi premiera Donalda Tuska na postulaty środowiska medycznego. Kluczowy w ich przekazie jest obywatelski projekt ustawy, który zakłada:
- Zmianę sposobu kalkulacji wynagrodzeń, uzależniając je od rzeczywistych kwalifikacji pracowników, a nie od wymagań stanowiskowych.
- Podwyższenie współczynnika wynagrodzeń, co znacząco wpłynęłoby na poprawę sytuacji finansowej pielęgniarek.
Jak podkreślają liderki związku, obecny system jest niesprawiedliwy i nie odzwierciedla realiów pracy w sektorze medycznym.
Dlaczego doszło do protestu?
Pielęgniarki nie kryją rozczarowania brakiem zrozumienia ze strony Ministerstwa Zdrowia dla ich postulatów. „Politycy obiecują zmiany, ale rzeczywistość pozostaje bez zmian. Jesteśmy ignorowane” – mówi jedna z uczestniczek protestu. Transparenty z hasłami takimi jak „Gdzie są te zmiany, które obiecywaliście?” czy „Politycy jak zwykle nie dotrzymali słowa” odzwierciedlają ich narastającą frustrację.
Związkowcy podkreślają, że pielęgniarki zasługują na wynagrodzenie, które pozwoli im godnie żyć, a nie na ciągłe walki o podstawowe prawa zawodowe.
Protest w sercu Warszawy
Demonstracja, która rozpoczęła się w godzinach porannych, zgromadziła przedstawicielki zawodów medycznych m.in. z Podhala, Podkarpacia i regionu świętokrzyskiego. Atmosfera była napięta – wuwuzele i głośne okrzyki wypełniły przestrzeń przed Kancelarią Premiera. W trakcie manifestacji ruch w Alejach Ujazdowskich został zablokowany.
Krystyna Ptok, liderka OZZPiP, zaapelowała o bezpośrednie spotkanie z premierem, aby osobiście przekazać petycję i przedstawić argumenty na rzecz proponowanych zmian.
Znaczenie obywatelskiego projektu ustawy
Projekt ustawy, który pielęgniarki starają się przeforsować, ma kluczowe znaczenie dla poprawy jakości pracy w ochronie zdrowia. Propozycja przewiduje:
- Minimalne wynagrodzenia adekwatne do kwalifikacji – eliminując dotychczasowe niesprawiedliwości.
- Wprowadzenie trwałych zmian systemowych, które miałyby pozytywny wpływ na kondycję sektora zdrowotnego.
Zdaniem związku zawodowego, wprowadzenie takich regulacji pomoże zatrzymać odpływ wykwalifikowanego personelu z Polski, co jest jednym z największych wyzwań systemu ochrony zdrowia.
Co dalej z postulatem pielęgniarek?
Protest pielęgniarek to wyraźny sygnał, że środowisko medyczne oczekuje konkretnych działań ze strony rządu. „Nie chcemy już obietnic, chcemy realnych zmian” – mówi jedna z protestujących. Decyzja premiera Donalda Tuska w tej sprawie może mieć kluczowe znaczenie nie tylko dla przyszłości pielęgniarek, ale i całego systemu ochrony zdrowia w Polsce.
Czy głos pielęgniarek zostanie w końcu wysłuchany? Jakie kroki podejmie rząd, by odpowiedzieć na ich postulaty? Czas pokaże, czy determinacja protestujących przełoży się na konkretne rezultaty.