Zakaz sprzedaży nowych samochodów spalinowych w Unii Europejskiej, zaplanowany na 2035 rok, od początku budził wiele emocji i kontrowersji. Polska, Włochy i Czechy, wspólnie dążą do przyspieszenia rewizji tych regulacji. Kraje te argumentują, że konieczne jest wcześniejsze przeanalizowanie realności wprowadzenia zakazu i jego wpływu na europejski przemysł oraz społeczeństwa.
POLECAMY: Zakaz aut spalinowych od 2035 Roku. Co na to Polacy
Nowe cele klimatyczne i ich konsekwencje
W lutym 2023 roku Parlament Europejski zatwierdził ambitne cele redukcji emisji CO2 dla samochodów osobowych i dostawczych. Rezultatem ma być całkowite wyeliminowanie z rynku samochodów spalinowych do 2035 roku. W głosowaniu nad tą decyzją 340 eurodeputowanych poparło propozycję, 279 było przeciwnych, a 21 wstrzymało się od głosu.
Polscy europosłowie, którzy zagłosowali „za”, to m.in. Marek Belka, Robert Biedroń, Włodzimierz Cimoszewicz, Sylwia Spurek i Leszek Miller.
Nowe regulacje mają wspierać transformację w kierunku elektromobilności, ale już dziś widać, że ich wprowadzenie niesie ze sobą znaczące koszty gospodarcze i społeczne.
Polska, Włochy i Czechy w jednym froncie
Jak donosi RMF FM, Polska planuje wykorzystać swoją prezydencję w UE w 2025 roku do przyspieszenia przeglądu realności wprowadzenia zakazu sprzedaży aut spalinowych. Włochy, od dłuższego czasu krytykujące założenia Zielonego Ładu, nawołują do wcześniejszego raportu oceniającego, czy technologie bezemisyjne są w stanie w pełni zastąpić pojazdy spalinowe. Raport pierwotnie zaplanowano na 2026 rok, ale jeśli jego wyniki będą krytyczne, może on stać się podstawą do zmiany regulacji.
„Im szybciej zastanowimy się, czy to ma sens w takiej formie i kształcie, tym szybciej będziemy mogli pozbyć się tych obciążeń” – przekazała Katarzyna Szymańska-Borginon w RMF FM.
Do działań Polski i Włoch dołączyły Czechy, które wspólnie z tymi krajami przygotowują list do Komisji Europejskiej. Współpraca tych państw może stanowić poważne wyzwanie dla obecnych założeń Zielonego Ładu.
Zakaz a realia europejskiego przemysłu motoryzacyjnego
Przemysł motoryzacyjny w Europie już teraz odczuwa skutki unijnej polityki klimatycznej. Producenci części samochodowych zmuszeni są do cięcia kosztów, co skutkuje masowymi zwolnieniami. Jak donosi Dziennik Gazeta Prawna, rosnąca liczba miejsc pracy w sektorze elektromobilności nie jest w stanie zrekompensować utraty stanowisk związanych z tradycyjnymi napędami.
Europa ryzykuje utratą pozycji lidera w przemyśle motoryzacyjnym, stając się importerem netto części samochodowych. „Transformacja energetyczna w motoryzacji nie będzie sprawiedliwa. Większość zwolnionych pracowników nie znajdzie zatrudnienia w nowych sektorach” – podkreślają eksperci.
Perspektywy na przyszłość
Polska, Włochy i Czechy argumentują, że tak poważne zmiany wymagają bieżącej oceny ich skutków. Wprowadzenie zakazu samochodów spalinowych w 2035 roku, przy jednoczesnych problemach z rozwijaniem infrastruktury ładowania, dostępnością surowców do baterii oraz wysokimi cenami pojazdów elektrycznych, może zaszkodzić zarówno konsumentom, jak i gospodarce.
W najbliższych miesiącach uwaga skieruje się na działania tych trzech państw oraz reakcję Komisji Europejskiej. Czy sojusz Polski, Włoch i Czech będzie w stanie zmienić bieg historii unijnej transformacji energetycznej? Odpowiedź poznamy wkrótce.
Podsumowanie:
Przyspieszenie rewizji zakazu sprzedaży samochodów spalinowych to gorący temat, który pokazuje napięcia między celami klimatycznymi a realiami gospodarczymi. Polska, Włochy i Czechy stawiają na pragmatyzm i podkreślają potrzebę elastyczności w dążeniu do zrównoważonego rozwoju.