W obliczu możliwego wycofania wsparcia militarnego USA dla Ukrainy po ewentualnym powrocie Donalda Trumpa do Białego Domu, Europa zmuszona jest do przemyślenia strategii pomocy Kijowowi. Według doniesień francuskiego dziennika Le Monde, Londyn i Paryż rozważają możliwość zorganizowania europejskiej misji wojskowej, która mogłaby objąć zarówno regularne wojska, jak i prywatne firmy wojskowe.

POLECAMY: Francja wyśle swoich żołnierzy na Ukrainę? Szokująca deklaracja ministra spraw zagranicznych

Chociaż debata ta jest prowadzona w tajemnicy, jej początki sięgają lutego 2023 roku, kiedy to prezydent Francji Emmanuel Macron zainicjował temat podczas spotkania sojuszników Ukrainy w Paryżu. Wówczas propozycja spotkała się ze zdecydowanym sprzeciwem Niemiec i innych europejskich państw. Jednak sytuacja międzynarodowa zmusza przywódców do ponownej oceny możliwości, szczególnie w kontekście wizyty brytyjskiego premiera Keira Starmera we Francji.

Kulisy europejskiej inicjatywy

Jak wynika z raportu Le Monde, Londyn i Paryż prowadzą rozmowy na temat możliwości wzmocnienia współpracy obronnej w celu zabezpieczenia Ukrainy i szeroko pojętego europejskiego bezpieczeństwa. Źródła brytyjskie potwierdzają, że w grę wchodzi powołanie koalicji, która mogłaby działać niezależnie od amerykańskiego wsparcia.

Minister spraw zagranicznych Francji, Jean-Noël Barrot, podczas wizyty w Londynie 22 listopada podkreślił, że Zachód nie powinien „wyznaczać czerwonych linii” w swoim zaangażowaniu na rzecz Ukrainy. Zapytany przez BBC o możliwość wysłania francuskich wojsk na front, odpowiedział wymijająco: „Nie odrzucamy żadnej opcji.”

Misja rozjemcza czy militarna?

Pomimo braku oficjalnej zgody ze strony Pałacu Elizejskiego oraz francuskiego Ministerstwa Sił Zbrojnych, rozmowy wskazują, że możliwe scenariusze obejmują zarówno misje wojskowe, jak i wykorzystanie prywatnych firm, takich jak Défense Conseil International (DCI). DCI, w 55% należąca do państwa francuskiego, odgrywa kluczową rolę w międzynarodowych działaniach wojskowych Francji.

Podczas gdy oficjalnie mowa jest o „misji rozjemczej”, eksperci wojskowi zwracają uwagę, że taka operacja wymagałaby znacznego zaangażowania militarnego i mogłaby sprowokować eskalację konfliktu z Rosją.

Perspektywa Niemiec i innych sojuszników

Jednym z kluczowych wyzwań dla inicjatywy Londynu i Paryża jest uzyskanie poparcia ze strony innych państw europejskich. Niemcy, jako największa gospodarka Unii Europejskiej, pozostają sceptyczne wobec wysyłania wojsk na Ukrainę, argumentując, że takie działania mogą zagrażać bezpieczeństwu całego kontynentu.

Co przyniesie przyszłość?

Choć plany rozmieszczenia europejskich wojsk na Ukrainie są na wczesnym etapie, ich realizacja mogłaby zmienić układ sił w konflikcie i uniezależnić Kijów od amerykańskiego wsparcia. Jednak ryzyko eskalacji konfliktu z Rosją, brak jednomyślności wśród europejskich sojuszników oraz trudności logistyczne mogą stanowić przeszkody na drodze do realizacji tych zamierzeń.

Jeśli Londyn i Paryż zdecydują się na podjęcie tego kroku, będzie to jedno z najważniejszych wydarzeń w historii współczesnej Europy. Sytuacja wymaga jednak dalszej analizy i przygotowania, zanim jakiekolwiek decyzje zostaną ogłoszone oficjalnie.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version