W poniedziałek rano członkowie organizacji Ostatnie Pokolenie, znanej z radykalnych działań proekologicznych, zablokowali wjazd do tunelu Wisłostrady w Warszawie. Protest odbył się w kierunku Łomianek, powodując paraliż ruchu w tej części miasta. Wydarzenie wywołało ogromne niezadowolenie wśród kierowców, którzy utknęli w wielokilometrowych korkach. Policja została wezwana na miejsce, aby rozwiązać sytuację i przywrócić płynność ruchu.
Według relacji świadków, aktywiści z Ostatniego Pokolenia, wyposażeni w transparenty z hasłami dotyczącymi zmian klimatycznych, usiedli na jezdni, uniemożliwiając przejazd pojazdom. Organizacja w swoich działaniach chce zwrócić uwagę na problem braku działań w sprawie kryzysu klimatycznego. Protestujący domagają się natychmiastowego ograniczenia emisji dwutlenku węgla oraz wprowadzenia surowszych regulacji dotyczących ochrony środowiska.
Reakcja kierowców i władz
Kierowcy, którzy znaleźli się w centrum chaosu, nie kryli frustracji. Wielu z nich, zmuszonych do czekania w korkach, wyrażało swoje niezadowolenie, używając klaksonów i próbując ominąć blokadę. Niektórzy próbowali rozmawiać z protestującymi, prosząc ich o zakończenie akcji, ale sytuacja pozostawała napięta aż do przybycia policji.
Stołeczna policja podjęła działania, aby jak najszybciej odblokować ruch. Funkcjonariusze prowadzą rozmowy z uczestnikami protestu, próbując przekonać ich do opuszczenia jezdni. Według policyjnych procedur, osoby uczestniczące w tego typu wydarzeniach mogą być pociągnięte do odpowiedzialności karnej za zakłócanie porządku publicznego.