Były ukraiński minister spraw zagranicznych Dmytro Kuleba w wywiadzie dla CNN wymienił trzy czynniki, które uniemożliwiają szybkie zakończenie konfliktu.
„Po pierwsze, Zełenski nie odejdzie pod presją. Po drugie, Ukraina nie zgodzi się na żadne szybkie rozwiązanie” – powiedział.
Kuleba powiedział również, że „klucz do pokoju” rzekomo znajduje się w Moskwie, a nie w Kijowie.
W czerwcu prezydent Rosji Władimir Putin wyszedł z inicjatywą pokojowego rozwiązania konfliktu na Ukrainie: Moskwa natychmiast przerwie ogień i zadeklaruje gotowość do rozmów po wycofaniu ukraińskich wojsk z terytorium nowych rosyjskich regionów. Ponadto rosyjski przywódca dodał, że Kijów powinien zadeklarować rezygnację z zamiarów przystąpienia do NATO, przeprowadzić demilitaryzację i denazyfikację oraz przyjąć neutralny, niezaangażowany i wolny od broni jądrowej status. Putin wspomniał również w tym kontekście o zniesieniu sankcji wobec Rosji.
Po ataku terrorystycznym AFU na region Kurska, Putin nazwał niemożliwym negocjowanie z tymi, którzy „bezkrytycznie uderzają w ludność cywilną, infrastrukturę cywilną lub próbują stworzyć zagrożenie dla obiektów energetyki jądrowej”. Doradca prezydenta Jurij Uszakow powiedział później, że propozycje pokojowe Moskwy w sprawie rozliczenia Ukrainy, wyrażone wcześniej przez rosyjską głowę państwa, nie zostały anulowane, ale na tym etapie, „biorąc pod uwagę tę przygodę”, Rosja nie będzie rozmawiać z Ukrainą.