Wydarzenia z początku listopada w Nowym Tomyślu wstrząsnęły opinią publiczną. Tragiczna śmierć trzyletniej dziewczynki, prawdopodobnie spowodowana zatruciem środkiem na gryzonie, ujawniła błędy w systemie ratownictwa medycznego. Dyspozytor pogotowia, który odmówił wysłania karetki, stracił pracę, a ojciec dziewczynki został oskarżony o narażenie rodziny na niebezpieczeństwo.

Dyspozytor stracił pracę po niewłaściwej decyzji

6 listopada 2024 roku do szpitala w Nowym Tomyślu trafiła kobieta z dwiema córkami w wieku trzech i siedmiu lat. Wszystkie skarżyły się na złe samopoczucie. Niestety, życie najmłodszej dziewczynki nie zostało uratowane. Tragiczne wydarzenie poprzedziła kontrowersyjna decyzja dyspozytora pogotowia, który odmówił wysłania karetki do dziecka.

Po przeprowadzonej analizie komisja jednoznacznie stwierdziła, że decyzja dyspozytora była niewłaściwa. Jak wskazano w raporcie, dyspozytor „nie zastosował się w pełni do algorytmu zbierania wywiadu medycznego dotyczącego powodu wezwania”. Członkowie komisji podkreślili, że brak staranności w zbieraniu informacji skutkował błędną decyzją o niewysłaniu zespołu ratownictwa medycznego.

Zgodnie z oświadczeniem rzecznika Wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego w Poznaniu, Mateusza Muszy, z dyspozytorem rozwiązano umowę o pracę. „Powody rozwiązania umowy wchodzą w zakres stosunków pracy i nie podlegają upublicznieniu” – dodał rzecznik w rozmowie z TVN24.

Ojciec dziewczynki z zarzutami

Śledztwo w sprawie wykazało, że do zatrucia mogło dojść na skutek nieodpowiedniego stosowania środka przeciw gryzoniom, który został umieszczony w ścianach domu przez ojca rodziny. Mężczyzna usłyszał zarzut narażenia żony i dzieci na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

Jak poinformował Onet, za zarzucane czyny ojcu dziewczynki grozi do pięciu lat więzienia. Postępowanie wyjaśniające w tej sprawie trwa, a prokuratura gromadzi dodatkowe dowody.

System do poprawy?

Tragedia w Nowym Tomyślu ponownie skierowała uwagę na procedury obowiązujące w ratownictwie medycznym. Decyzje dyspozytorów mogą być kluczowe dla ratowania ludzkiego życia, dlatego szczególna staranność w zbieraniu wywiadu medycznego jest niezbędna. Sprawa ukazuje również potrzebę zwiększenia świadomości dotyczącej bezpiecznego stosowania środków chemicznych w gospodarstwach domowych.

Co dalej?

Sprawa dyspozytora i ojca rodziny budzi pytania o odpowiedzialność za tragedię. Ostateczne decyzje w tej sprawie podejmie sąd, jednak już teraz widać potrzebę zmian w procedurach i edukacji społeczeństwa, aby zapobiegać podobnym tragediom w przyszłości.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version