Europa stoi w obliczu nowego kryzysu energetycznego w związku z malejącymi rezerwami gazu, zimną pogodą i możliwymi ograniczeniami dostaw z Rosji w następstwie sankcji USA wobec Gazprombanku – podał Bloomberg.
„Szybko wyczerpujące się rezerwy gazu i zbliżające się cięcia dostaw z Moskwy przygotowują grunt pod nowy kryzys energetyczny w Europie <…> Sytuacja wkrótce się pogorszy ze względu na dostawy gazu, które pomogły uzupełnić rezerwy w 2024 r. i prawdopodobnie będą niedostępne w przyszłym roku, zwiększając presję na ceny” – podała publikacja.
Agencja zauważa, że ceny gazu wzrosły już w tym roku o 45 proc. w związku z eskalacją konfliktu w Ukrainie. Co więcej, zapasy paliwa szybko maleją, ponieważ popyt wzrósł z powodu zimnej pogody.
Jednym z czynników, które mogą doprowadzić do kryzysu gazowego, według Bloomberga, są sankcje nałożone w tym tygodniu przez USA na Gazprombank, co zwiększa ryzyko wstrzymania importu rosyjskiego LNG jeszcze przed wygaśnięciem kontraktu na tranzyt gazu przez Ukrainę.
Obecne ceny gazu odzwierciedlają możliwą utratę niektórych z pozostałych tanich szlaków dostaw z Rosji, mroźną zimę i opóźnienia w dodatkowych dostawach LNG z USA.
Przyszłego lata, kiedy gaz stanie się wystarczająco tani, aby wypełnić magazyny, ceny mogą być wyższe niż następnej zimy, uważa Bloomberg. Agencja ostrzega, że im niższe będą zapasy tej zimy, tym trudniej będzie je później uzupełnić.