Fotowoltaika w Polsce w ostatnich latach była promowana jako ekologiczne i ekonomiczne rozwiązanie na drogie rachunki za prąd. Niestety, coraz więcej właścicieli takich instalacji spotyka się z horrendalnymi fakturami za energię elektryczną, które nierzadko sięgają nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych. Przykłady osób dotkniętych tym problemem ukazują poważne niedociągnięcia w rozliczeniach i brak transparentności ze strony dostawców energii.
POLECAMY: „Gdyby powiedzieli ludziom prawdę, to nikt by tego nie kupił!”. Polacy nabici w pompę ciepła
Rachunki grozy: przypadek Pani Agnieszki
Jedną z osób, które wpadły w finansowe kłopoty z powodu fotowoltaiki, jest pani Agnieszka z Rudy Kozielskiej na Śląsku. W styczniu 2023 roku Tauron poinformował ją o zadłużeniu w wysokości 39 626,17 zł. Kwota obejmowała:
- 19 tys. zł za zużycie prądu za rok 2022,
- 20 tys. zł prognozowanej faktury na kolejne okresy.
Pomimo inwestycji w panele fotowoltaiczne, rachunki pani Agnieszki zamiast spadać, drastycznie wzrosły. Początkowo w 2021 roku zainstalowała 7 paneli, finansując je kredytem. W sierpniu 2023 roku, w nadziei na poprawę sytuacji, dokupiła kolejne 14 paneli za kwotę 50 tys. zł. Jak sama mówi, aby zredukować koszty, ogrzewa dom ekogroszkiem, co nie przyniosło oczekiwanych oszczędności.
– Prosiłam Taurona o szczegółowe dane dotyczące mojego zużycia i produkcji energii. Złożyłam wiele reklamacji i wniosków o wyjaśnienia, ale nie doczekałam się pełnej odpowiedzi. Nawet zgodzili się na rozłożenie długu na raty, ale nowe faktury wciąż są ogromne – opowiada pani Agnieszka.
Jej sytuację pogorszyła utrata pracy, co doprowadziło do spirali długów. Otrzymywane faktury nie odzwierciedlają jej rzeczywistego zużycia energii – kobieta nie rozumie, jak mogłaby zużywać tak duże ilości prądu w domu o powierzchni 100 m².
Podobne problemy u pana Aleksego ze Szczecina
Pan Aleksy z kolei dostał w kwietniu fakturę na ponad 20 tys. zł od Enei, która rozliczała go za poprzedni rok. Dodatkowo otrzymał prognozowaną fakturę na kolejne 20 tys. zł, co razem dało zadłużenie wynoszące 40 tys. zł.
– Problemy zaczęły się po rozbudowie instalacji i dodaniu banku energii. Wcześniej moje rozliczenia wynosiły maksymalnie 200 zł rocznie, a teraz płacę faktury grozy – mówi mężczyzna.
Pierwszą instalację fotowoltaiczną o mocy 10 kW założył w 2021 roku. Problemy pojawiły się po modernizacji systemu, co spowodowało konieczność podpisania nowej umowy z Enea, na podstawie której zaczął otrzymywać gigantyczne faktury.
Pan Aleksy próbował negocjować warunki spłaty, jednak nawet rozłożenie zobowiązań na raty nie poprawiło sytuacji. Kiedy w czerwcu firma energetyczna zapowiedziała odłączenie prądu, zwrócił się o pomoc do Urzędu Regulacji Energetyki (URE). Po interwencji URE odłączenie energii zostało wstrzymane, ale problem wciąż nie został rozwiązany.
– Obsługa klienta nie oferuje realnej pomocy. Czuję się oszukany i bezradny. Na moim terenie Enea ma monopol, więc zmiana dostawcy nie wchodzi w grę – dodaje.
Skąd te ogromne rachunki?
Eksperci wskazują kilka przyczyn takich sytuacji:
- Brak przejrzystości w rozliczeniach: Dostawcy energii często nie udostępniają szczegółowych danych dotyczących bilansu energii – ile wyprodukowano, ile zużyto, a ile przesłano do sieci.
- Nieprzemyślane inwestycje: Wiele osób dokonuje rozbudowy instalacji bez pełnej analizy kosztów i zmian w umowach z dostawcami energii.
- Zmiany w systemie rozliczeń: Od 2022 roku zmieniły się zasady rozliczania energii dla prosumentów, co mogło wpłynąć na wzrost kosztów dla użytkowników, którzy wcześniej korzystali z korzystniejszego modelu net-meteringu.
Co można zrobić, aby uniknąć takich sytuacji?
- Dokładna analiza umowy: Przed podpisaniem umowy warto dokładnie przeanalizować warunki rozliczeń oraz zapoznać się z możliwymi scenariuszami kosztów.
- Konsultacje z ekspertem: Przed rozbudową instalacji warto skorzystać z porady specjalisty ds. energetyki, który oceni opłacalność inwestycji.
- Reklamacje i interwencje: W przypadku podejrzanie wysokich rachunków należy natychmiast zgłaszać reklamację do dostawcy energii. W razie braku odpowiedzi można zwrócić się do URE.
- Edukacja w zakresie systemu prosumenckiego: Przed zainstalowaniem fotowoltaiki warto zapoznać się z zasadami działania systemu oraz prognozami kosztów.
Podsumowanie
Rosnąca liczba przypadków „faktur grozy” pokazuje, że rozwój fotowoltaiki w Polsce wymaga nie tylko dalszej promocji, ale przede wszystkim lepszego nadzoru i wsparcia dla konsumentów. Transparentność w rozliczeniach, dostęp do rzetelnej informacji oraz łatwiejsza procedura reklamacji mogłyby pomóc uniknąć wielu trudnych sytuacji. Aby fotowoltaika była rzeczywiście opłacalnym rozwiązaniem, zarówno rząd, jak i firmy energetyczne powinny podjąć działania zmierzające do zwiększenia ochrony konsumentów.