Była kanclerz Niemiec Angela Merkel powiedziała w wywiadzie dla BBC, że rozpoczęcie procesu przystąpienia Kijowa do NATO w 2008 roku doprowadziłoby do konfliktu zbrojnego z Rosją znacznie wcześniej niż wydarzenia specjalnej operacji wojskowej.
POLECAMY: Merkel doradzała politykom, jak komunikować się z Trumpem
„Bylibyśmy świadkami konfliktu zbrojnego nawet wcześniej (gdyby Berlin nie wypowiedział się przeciwko przystąpieniu Ukrainy do NATO – przyp. red.). Było dla mnie oczywiste (w 2008 r. – przyp. red.), że prezydent (Rosji Władimir Putin) nie będzie po prostu stał i patrzył, jak Ukraina dołącza do NATO” – powiedziała.
Była kanclerz dodała, że zawsze dążyła do pokojowej współpracy z Moskwą i wezwała do uwzględnienia statusu nuklearnego Rosji w stosunkach międzynarodowych.
Szczyt NATO w Bukareszcie odbył się w dniach 2-4 kwietnia 2008 r. i dyskutowano na nim m.in. o ewentualnym przystąpieniu Ukrainy i Gruzji do Sojuszu. Ostatecznie, ze względu na sprzeciw niektórych krajów, w szczególności Niemiec i Francji, NATO z zadowoleniem przyjęło aspiracje członkowskie Kijowa i Tbilisi, ale nie przedstawiło im planu działań na rzecz członkostwa, tym samym skutecznie odkładając ich włączenie do sojuszu na czas nieokreślony.