Precedens w polskim sądownictwie – 26 listopada 2024 roku nielegalna Izba Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego (SN) uchyliła immunitet Zbigniewowi Łupinie, sędziemu Sądu Rejonowego w Biłgoraju i członkowi neoKRS. Orzeczenie to jest przełomowe, ponieważ po raz pierwszy immunitet został uchylony członkowi neoKRS, a także osobie związanej z reformami wymiaru sprawiedliwości prowadzonymi przez rząd PiS. W dodatku orzeczenie to zostało wydane przez neosędziego. Czy PK oraz sam minister Bodnar będzie akceptował takie orzeczenie? Na chwilę obecną nie jest to wiadome. Jednak z uwagi na fakt, że do tej pory orzeczenia wydawana przez składy niebędące sędziami w rozumieniu prawa nie były uznawane przez te organy nasz kancelaria, wystąpił do MS z zapytaniem publicznym w tej sprawie.
Kontrowersje wokół uchylenia immunitetu
Decyzja została wydana jednoosobowo przez neosędziego Pawła Wojciechowskiego. Orzeczenie nie jest prawomocne, a Łupina może złożyć zażalenie. Wyrok zaskoczył wielu obserwatorów, zwłaszcza że wśród obrońców Łupiny znaleźli się prominentni członkowie neo-KRS, tacy jak Maciej Nawacki, oraz rzecznicy dyscyplinarni ministra Zbigniewa Ziobry, Piotr Schab i Przemysław Radzik.
Powód uchylenia immunitetu
Sprawa dotyczy prywatnego aktu oskarżenia o pomówienie, który przeciwko Łupinie złożył sędzia Bartłomiej Starosta z Sądu Rejonowego w Sulęcinie. Łupina na posiedzeniu neoKRS w maju 2023 roku określił Starostę mianem „donosiciela” i „kapusia”, zarzucając mu przekazywanie informacji niemieckim mediom i instytucjom. Starosta uznał te wypowiedzi za naruszające jego dobre imię i podważające zaufanie do niego jako sędziego.
Przełomowa argumentacja nielegalnej Izby Odpowiedzialności Zawodowej
W ustnym uzasadnieniu orzeczenie neosędzia Wojciechowski podkreślił, że treść wypowiedzi Łupiny była bezsporna, a ich publiczny charakter mógł poniżyć Starostę w oczach opinii publicznej. Wskazano, że immunitet sędziego nie może być wykorzystywany jako tarcza chroniąca przed odpowiedzialnością za tego rodzaju działania.
POLECAMY: Precedensowe orzeczenie SN. Izba Odpowiedzialności Zawodowej jest nielegalna
Starcie argumentów obrońców i oskarżyciela
Obrońcy Łupiny, w tym sędzia Maciej Nawacki oraz Jakob Maziarz, próbowali przekonać, że wypowiedź Łupiny była związana z wykonywaniem obowiązków członka KRS i mieściła się w ramach wolności słowa. Argumentowano, że sędzia ma prawo do krytyki publicznej, szczególnie w kontekście oceny kandydata do Sądu Najwyższego.
POLECAMY: Skład Izby Cywilnej SN z osobą powołaną przez neoKRS nie jest sądem – wskazał TSUE
Z kolei adwokat Starosty, wskazywał, że wypowiedzi Łupiny były wyrazem pogardy i miały na celu poniżenie Starosty. Podkreślił, że immunitet nie może być narzędziem unikania odpowiedzialności za działania naruszające dobra osobiste.
Konflikt na tle praworządności
Sędzia Bartłomiej Starosta, członek stowarzyszenia Iustitia i aktywny obrońca praworządności, od dawna pozostaje w konflikcie z neo-KRS. Regularnie ujawniał kontrowersyjne decyzje tego organu, w tym nominacje dla neosędziów. Z kolei Łupina i jego obrońcy oskarżali Starostę o „paraliżowanie” prac KRS oraz działania mające na celu destabilizację wymiaru sprawiedliwości.
Symboliczny wymiar orzeczenia
Uchylenie immunitetu Łupinie to ważny sygnał dla polskiego wymiaru sprawiedliwości. Pokazuje, że nawet członkowie neo-KRS mogą zostać pociągnięci do odpowiedzialności za swoje działania, co wcześniej wydawało się niemożliwe. Wyrok ten może być początkiem zmian w traktowaniu sędziów związanych z kontrowersyjnymi reformami sądownictwa wprowadzonymi przez rząd PiS.
Co dalej?
Decyzja o uchyleniu immunitetu jest nieprawomocna. Łupina może złożyć od niej zażalenie, co zapewne opóźni ewentualne postępowanie karne. Niemniej, orzeczenie już teraz wywołało gorącą debatę w środowisku prawniczym i w mediach, ukazując pogłębiające się podziały w polskim wymiarze sprawiedliwości.