Podwyżki cen papierosów są jednym z najczęściej stosowanych narzędzi rządów, które mają na celu rzekome ograniczenie palenia. Jednak głównym celem podwyżek jest zwiększenie dochodów budżetowych. W Polsce, podobnie jak w innych krajach Europy, w tym we Francji, dyskusja na temat podnoszenia akcyzy na wyroby tytoniowe wzbudza ogromne emocje. Oficjalnie podwyżki są argumentowane troską o zdrowie publiczne, ale rzeczywistość pokazuje, że ich efekty mogą być odwrotne od zamierzonych.
POLECAMY: Palacze kolejny raz oskubani z kasy. Duda podpisał ustawę o podwyżce podatku akcyzowego
Francuski przykład – ostrzeżenie przed niezamierzonymi konsekwencjami
Francja jest doskonałym przykładem kraju, który od lat stosuje politykę systematycznego podnoszenia cen papierosów. Obecnie paczka papierosów we Francji kosztuje od 40% do 100% więcej niż w krajach sąsiadujących, co doprowadziło do zjawisk, które powinny być przestrogą dla innych państw:
- Rozkwit szarej strefy i przemytu
W 2023 roku, według badania KPMG, aż 43% papierosów wypalonych we Francji pochodziło spoza legalnych źródeł. To oznacza wzrost o prawie 9% w ciągu roku. Przemyt i handel nielegalnymi papierosami generują obroty rzędu 2,3 miliarda euro rocznie, co stanowi aż 38% rynku tytoniowego we Francji. - Uderzenie w lokalny biznes
Małe sklepiki tytoniowe, tzw. „tabaki”, masowo upadają w regionach przygranicznych. W ich miejsce pojawiają się uliczni sprzedawcy, oferujący przemycane lub podrabiane papierosy. Sankcje wobec nich są w praktyce nieskuteczne, ponieważ często są to osoby niemające zdolności finansowej do zapłaty kar. - Spadek wpływów do budżetu
Paradoksalnie, zamiast zwiększenia dochodów budżetowych, Francja traci rocznie około 7,26 miliarda euro z tytułu szarej strefy i fałszerstw wyrobów tytoniowych.
Polska na progu decyzji: lekcje z Francji
Polski rząd zapowiada kolejne podwyżki cen papierosów, sugerując, że głównym celem jest poprawa zdrowia obywateli. Niemniej jednak, analizując przykład Francji, warto zadać pytanie: czy podnoszenie akcyzy rzeczywiście ogranicza liczbę palaczy, czy raczej napędza rozwój nielegalnego rynku?
Wzrost cen papierosów w Polsce może mieć podobne skutki jak we Francji:
- Wzrost przemytu z krajów o niższych cenach papierosów – Polska sąsiaduje z krajami, gdzie papierosy są znacznie tańsze (np. Ukraina czy Białoruś). Już teraz przemyt tytoniu przez granice jest istotnym problemem.
- Rozwój nielegalnej produkcji – Jak pokazują dane, nielegalne manufaktury tytoniowe w Europie rozwijają się bardzo szybko. W Polsce takie fabryki już istnieją, a wyższe ceny mogą tylko zachęcać do ich tworzenia.
- Ograniczenie wpływów z akcyzy – Im więcej osób zaopatruje się na czarnym rynku, tym mniejsze dochody trafiają do budżetu państwa.
Czy wyższe ceny zmniejszają liczbę palaczy?
Według ekspertów Philip Morris International, polityka podnoszenia cen tytoniu niekoniecznie przekłada się na zmniejszenie liczby palaczy. „Powtarzające się podwyżki podatków, próbując uczynić legalne papierosy ekonomicznie niedostępnymi, zepchnęły palaczy do systemu nielegalnego zaopatrzenia” – twierdzi Xavier Puech, prezes Philip Morris France SAS.
Warto podkreślić, że zmiana zachowań konsumenckich wymaga kompleksowych działań, takich jak kampanie edukacyjne czy programy wspierające rzucanie palenia, a nie jedynie podnoszenia cen.
Podsumowanie – co dalej z polityką tytoniową w Polsce?
Francuski przykład pokazuje, że nadmierne podwyżki cen papierosów mogą przynieść skutki odwrotne od zamierzonych: rozwój szarej strefy, spadek wpływów budżetowych i brak realnej poprawy zdrowia publicznego. Polska powinna wyciągnąć wnioski z tych doświadczeń i zastanowić się nad bardziej zrównoważoną polityką tytoniową.
Podwyżki cen mogą być tylko jednym z elementów strategii walki z nałogiem, ale nie powinny być celem samym w sobie. Kluczowe jest inwestowanie w edukację, dostęp do skutecznych programów antynikotynowych i wspieranie legalnego rynku, aby uniknąć problemów, które obecnie dotykają Francję.
Czy kolejny wzrost cen papierosów rozwiąże problem czy go pogłębi?
Decyzja należy do polskiego rządu, ale warto pamiętać, że każdy krok w kierunku podniesienia akcyzy powinien być poprzedzony dokładną analizą skutków społecznych i gospodarczych. W przeciwnym razie, zamiast poprawy sytuacji, możemy stać się „drugą Francją” – liderem nielegalnego rynku papierosowego w Europie.